Pewien młodzieniec, poeta ze Lwowa, uciekł w '44 do Krakowa, spłacił życiu myto, wraz z panem Cogito pod prąd wędrował, od słowa do słowa.
(ebs)
Zbigniew Herbert - polski poeta, eseista, dramaturg, twórca słynnego cyklu poetyckiego "Pan Cogito" (1974), z wykształcenia ekonomista, prawnik i filozof. Jego książki zostały przetłumaczone na 38 języków. Laureat ponad dwudziestu nagród literackich. Od końca lat 60. XX w. był jednym z najpoważniejszych pretendentów do Literackiej Nagrody Nobla.
Urodził się 29 października 1924 we Lwowie jako Zbigniew Bolesław Ryszard w rodzinie prawdopodobnie pochodzenia angielskiego, która przybyła do Galicji z Wiednia. Ojciec poety, Bolesław (po matce półkrwi Ormianin), legionista i obrońca Lwowa, z wykształcenia był prawnikiem, pracował jako dyrektor banku. Matka Maria pochodziła z rodziny Kaniaków.
[1]W swojej książce "Zbigniew Herbert. Kamień na którym mnie urodzono"
Rafał Żebrowski przedstawia dzieje Herbertów od czasów najdawniejszych -
od protoplasty, który - gdzieś z monarchii habsburskiej (z Wiednia?) -
przybył do Lwowa i ożenił się z Polką, Eufrozyną Sobańską. Dużo uwagi
autor poświęca rodzicom poety: Marii z Kaniaków i Bolesławowi
Herbertowi, legioniście, prawnikowi, profesorowi ekonomii. Ponoć
zapoznanie przyszłych rodziców Zbigniewa Herberta miało w sobie coś z...
greckiej mitologii. Marii Kaniakównej dostarczono pewnego dnia w pracy
jabłko z napisem "Dla najpiękniejszej"... (Krzysztof Komarnicki w tekście "Zbigniewa Herberta przypadki najdawniejsze" ze stycznia 2012)
Herbert uczył się przed wojną w Państwowym VIII Gimnazjum i Liceum im. Króla Kazimierza Wielkiego we Lwowie. Po zajęciu Lwowa przez Niemców kontynuował naukę na tajnych kompletach, gdzie uzyskał maturę (w styczniu 1943). W czasie okupacji pracował m.in. jako karmiciel wszy zdrowych w produkującym szczepionki przeciwtyfusowe Instytucie prof. Rudolfa Weigla oraz jako sprzedawca w sklepie z materiałami metalowymi.
Po maturze rozpoczął studia polonistyczne na konspiracyjnym Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, ale przerwał je z powodu wyjazdu do Krakowa (pod koniec marca 1944 roku, przed ponownym wkroczeniem sowieckiej Armii Czerwonej do Lwowa).
Początkowo mieszkał w podkrakowskich Proszowicach. W Krakowie studiował ekonomię, uczęszczał także na wykłady na Uniwersytecie Jagiellońskim i Akademii Sztuk Pięknych. Z różnych jego późniejszych wypowiedzi wnioskować można, że mniej więcej w tym samym czasie nawiązał kontakt z akowską lub poakowską konspiracją. W 1947 roku uzyskał po trzyletnich studiach dyplom Akademii Handlowej.
Rozpoczęte w Krakowie studia prawnicze kontynuował na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie w 1949 roku uzyskał tytuł magistra praw. W tym samym roku został przyjęty na drugi rok filozofii na UMK. W Toruniu pracował w Muzeum Okręgowym oraz jako nauczyciel w szkole podstawowej. Od 1948 mieszkał w Sopocie, dokąd w 1946 przeprowadzili się jego rodzice. Podejmował się różnych zajęć: pracował w Narodowym Banku Polskim w Gdyni, redagował "Przegląd Kupiecki”, pracował w biurze Oddziału Gdańskiego Związku Literatów Polskich (1949-1950).
W 1948 został członkiem-kandydatem ZLP, rezygnację złożył w 1951. Ponownie wstąpił do Związku w 1955 roku.
Jesienią 1951 przeniósł się na Uniwersytet Warszawski, gdzie przez pewien czas kontynuował studia filozoficzne. Początkowo mieszkał w bardzo trudnych warunkach w podwarszawskim Brwinowie, a od grudnia 1952 do stycznia 1957 w Warszawie przy ulicy Wiejskiej, w sublokatorskim pokoju mieszkania zajmowanego łącznie przez 12 osób. Potem przez kilka miesięcy zajmował służbówkę przy Alejach Jerozolimskich.
Próbował utrzymywać się z pracy pióra, nie włączając się jednocześnie w obowiązujący nurt literatury zaprzęgniętej w służbę politycznej propagandy. Publikował recenzje teatralne, muzyczne, relacje z wystaw plastycznych abstrahując od kryteriów sztuki socrealistycznej.
Od 1950 do 1953 jako Stefan Martha publikował w "Dziś i Jutro", piśmie Stowarzyszenia PAX. Periodyki te, reprezentujące różne nurty katolicyzmu, były co prawda legalne, ale funkcjonowały na marginesie życia literackiego i społecznego, będąc dla oficjalnej propagandy siedliskiem "czarnej reakcji". Możliwość współpracy z nimi zakończyła się dla Herberta ostatecznie w 1953 roku.
Zarabiał w tym okresie sporządzając bibliografie, kwerendy biblioteczne itp. Od stycznia do lipca 1952 był płatnym krwiodawcą. Ostatecznie musiał podjąć się prac niezwiązanych z działalnością literacką. Pracował jako kalkulator chronometrażysta w Inwalidzkiej Spółdzielni Emerytów Nauczycieli "Wspólna Sprawa", starszy asystent w Centralnym Biurze Studiów i Projektów Przemysłu Torfowego Torf projekt i, dzięki protekcji Stefana Kisielewskiego, jako dyrektor biura Zarządu Głównego Związku Kompozytorów Polskich (do roku 1957).
Sytuację Herberta zmienił rok 1956 - odwilż polityczna i koniec obowiązkowego socrealizmu w literaturze umożliwiły mu debiut książkowy (tom wierszy "Struna światła" ukazał się w 1956), sukces literacki zaś przyczynił się do poprawy warunków życiowych. W 1957 otrzymał z puli ZLP przydział kawalerki (28 m²) przy ul. Świerczewskiego, a stypendium ZLP (100 USD) pozwoliło mu odbyć pierwszą zagraniczną podróż.
Zafascynowanie kulturą śródziemnomorską z jednej, a niemożność przystosowania się do ponurych realiów i atmosfery PRL z drugiej strony sprawiły, że podróże stały się jego pasją. Mimo wielu kłopotów zawsze starał się o przedłużenie paszportu, co dawało możliwość powrotu do kraju. Nigdy nie zdecydował się na definitywną emigrację. Podróże, z powodu skromnych środków finansowych odbywały się możliwie najmniejszym kosztem.
Odbiło się to w przyszłości na jego zdrowiu, pozwoliło mu jednak poznać z bliska świat piękny i bardzo różny ("Modlitwa Pana Cogito" - podróżnika) - zarówno w dziełach kultury materialnej, jak i w napotykanych ludziach.
Pierwszą podróż zagraniczną rozpoczął w 1958, przez Wiedeń do Francji po Anglię i Włochy, po czym ponownie Francję. Do Polski powrócił w maju 1960. Plonem tej podróży był "Barbarzyńca w ogrodzie".
Jesienią 1963 wyjechał do Anglii i Szkocji. W grudniu 1963 przeniósł się do Paryża. W styczniu 1964 w Bibliotece Polskiej w Paryżu odebrał Nagrodę Kościelskich, co umożliwiło mu przedłużenie pobytu na Zachodzie. Wakacje 1964 spędził we Włoszech i Grecji, skąd powrócił do Francji, a pod koniec roku do Polski. W latach 1965-68 roku był członkiem zespołu redakcyjnego miesięcznika "Poezja". W sezonie 1965/66 pełnił funkcję kierownika literackiego w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim.
Okazją do kolejnej podróży był odbiór Nagrody Lenaua (Internationaler Nikolaus Lenau Preis) w Wiedniu (1965). W 1965 został też Herbert członkiem Akademii Sztuk (Akademie der Künste) w Berlinie Zachodnim oraz Bawarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. W Austrii przebywał do wiosny 1966.
Odbył podróż po Niemczech, następnie zatrzymał się na dłużej we Francji. Stamtąd przeniósł się ponownie do Niemiec, odwiedzając po drodze Holandię i Belgię. W zimie 1968 osiadł w Berlinie. 29 marca 1968 wziął w paryskim konsulacie ślub z Katarzyną Dzieduszycką. W końcu kwietnia państwo Herbertowie wrócili do Berlina. Lato 1968 Herbert spędził w USA (na zaproszenie Poetry Center), zwiedzając m.in. Nowy Jork, Kalifornię, Wielki Kanion, Nowy Meksyk, Nowy Orlean, Waszyngton, Los Angeles.
W tym też czasie zostało opublikowane w USA tłumaczenie jego utworów, i uczyniło go jednym z najbardziej popularnych poetów współczesnych w angielskim kręgu językowym. Ze Stanów Zjednoczonych udał się do Berlina, gdzie mieszkał do połowy września 1970, nie licząc krótkich wizyt w Polsce i wakacji we Włoszech. Od września 1970 do czerwca 1971 Herbertowie przebywali ponownie w USA, w związku z wykładami, jakie prowadził poeta, jako tzw. visiting professor na Uniwersytecie Stanowym w Los Angeles.
Od jesieni 1971 do wiosny 1973 mieszkał gościnnie, z braku własnego lokum, w mieszkaniu Artura Międzyrzeckiego w Warszawie. W 1972 został członkiem prezydium ZLP i zaangażował się w działania na rzecz demokracji inicjowane przez środowisko literackie - był m.in. sygnatariuszem "Listu 17" w obronie członków Ruchu, organizatorem protestów ZLP przeciwko cenzurze. W 1972 wstąpił do Pen Clubu.
W 1973 wyjechał do Wiednia po odbiór nagrody Herdera. Lato tego roku spędził w Grecji z Magdaleną i Zbigniewem Czajkowskimi, a jesienią powrócił do Polski. W roku akademickim 1973/74 prowadził wykłady na Uniwersytecie Gdańskim. W 1974 roku redagował "List 15" w sprawie praw Polonii w ZSRR. Podpisał także w grudniu 1975 "Memoriał 59" przeciwko zmianom w Konstytucji PRL. W 1974 zamieszkał w Warszawie. Lata 1975-1981 spędził za granicą, głównie w Niemczech oraz w Austrii i Włoszech.
Do Polski wrócił na początku 1981 - w okresie największych nadziei związanych z powstaniem „Solidarności”. Wszedł wtedy do zespołu redakcyjnego drugoobiegowego pisma "Zapis". Po wprowadzeniu stanu wojennego wspierał swoją osobą i nazwiskiem działania opozycji - uczestniczył w nielegalnych uroczystościach, publikował w drugim obiegu.
Niebagatelną rolę w przybliżeniu poezji Herberta ówczesnym odbiorcom odegrał Przemysław Gintrowski, który komponował muzykę do wierszy poety i wykonywał je osobiście, najczęściej wspólnie z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim. Sam Herbert, początkowo niezbyt przychylny tym poczynaniom, z czasem je zaakceptował, mawiając o sobie żartobliwie jako o "tekściarzu Gintrowskiego".
W 1986 Herbert przeniósł się do Paryża. W 1989 wstąpił do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Rok później został członkiem Amerykańskiej Akademii i Instytutu Sztuki i Literatury (American Academy and Institute of Arts and Letters). Otrzymanie Literackiej Nagrody Jerozolimy dało mu w maju 1991 znowu okazję podróży - chociaż krótkiej - tym razem do Izraela.
W 1991 poważnie już chory poeta wrócił do Warszawy. Konsternację części jego niedawnych opozycyjnych przyjaciół wywołało poparcie oświadczenia redakcji "Arki" w sprawie dekomunizacji elit (1992, nr 41) oraz zdecydowanie antykomunistyczna publicystyka uprawiana na łamach "Tygodnika Solidarność". Sam Herbert wystosował list do prezydenta Wałęsy w sprawie pułkownika Kuklińskiego (1994) oraz do Dżochara Dudajewa. Zainicjował także zbiórkę pieniężną na pomoc Czeczenii.
Nie był to pierwszy tego typu gest - wcześniej, w liście otwartym do prezydenta George’a Busha protestował przeciwko obojętności wobec losu Kurdów. Poparł również inicjatywy Ligi Republikańskiej w sprawie wyjaśnienia okoliczności śmierci Stanisława Pyjasa oraz odtajnienia akt UB sprzed 1956 roku.
W 1993 został członkiem amerykańskiej Akademii Sztuk i Nauk (Academy of
Arts and Sciences). W 1994, już na wózku inwalidzkim, odbył ostatnią
podróż - do Holandii, z okazji wystawy tulipanów w Nieuwe Kerk. Ostatnie
lata życia upłynęły mu na zmaganiu się z chorobą. Był chory na ciężką
astmę - miał trudności z mówieniem, prawie nie opuszczał łóżka. Mimo to,
wciąż intensywnie pracował - "Epilog burzy" ukazał się na kilka miesięcy
przed jego śmiercią.
W 1994 skrytykował w głośnym wywiadzie udzielonym "Tygodnikowi Solidarność" nie tylko porozumienia Okrągłego Stołu i obraz życia publicznego w III Rzeczypospolitej, ale także zaatakował personalnie szereg osób, w tym Czesława Miłosza i Adama Michnika, które jego zdaniem za taki stan rzeczy w Polsce były odpowiedzialne. Wywołało to liczne skierowane w poetę ataki oraz spory wokół jego osoby i głoszonych przez niego poglądów, trwające także po śmierci Herberta.
Zmarł 28 lipca 1998 w Warszawie. Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim. 30 lipca 1998 prezydent
Aleksander Kwaśniewski odznaczył go pośmiertnie Orderem Orła
Białego, jednak wdowa po poecie, Katarzyna Herbertowa, odmówiła
przyjęcia odznaczenia. Po niemal 9 latach, 3 maja 2007, Katarzyna
Herbertowa oraz siostra poety, Halina Herbert-Żebrowska, odebrały to
odznaczenie z rąk kolejnego prezydenta: Lecha Kaczyńskiego.
* * *
Wokół Herberta były różne awantury, w roku 2000 powstał też kontrowersyjny film dokumentalny Jerzego Zalewskiego (chodzi o krytyczne wypowiedzi Herberta na temat Adama Michnika i Czesława Miłosza). Nie podejmuję się rozplątywania zawiłych ścieżek Poety w zawiłych czasach
[2]O problemach zdrowotnych Herberta w "Znani afektywni": Jeden z najwybitniejszych polskich poetów, zwany często Panem
Cogito. Cierpiał na chorobę afektywną dwubiegunową, nadużywał alkoholu
i zdarzało mu się wydawać w jednej chwili wszystkie pieniądze.. Kto chce, niech ogląda:
* * *
Więcej faktów i zdjęć na stronie cultura.pl. oraz, polemicznie o czasach i osobach, współczesnych Herberta:
"Znaki na papierze" (komplet) tom - 1. Cyprian Norwid, tom - 2. Zbigniew Herbert, wyd. Bosz, 2008
[3]Cyprian Norwid. Znaki na papierze: Album, przygotowany we współpracy z Biblioteką Narodową w Warszawie ukazuje w bogatym wyborze wiersze i fragmenty prozy Cypriana Norwida, zebrane i opracowane przez Piotra i Edytę Chlebowskich. Ilustracją tych utworów są prace plastyczne Norwida pochodzące ze zbiorów Biblioteki Narodowej, niepublikowane dotąd w tak reprezentatywnym zbiorze.O wyjątkowości tego tomu decyduje korespondencja pomiędzy bardziej znaną literacką twórczością Norwida a jego dokonaniami w obszarze plastyki, podkreślana przez oryginalny projekt graficzny. Album wzbogacają reprodukcje autografów Norwida. Zbigniew Herbert. Znaki na papierze: Zbiór tekstów (wiersze, fragmenty esejów, prozy poetyckiej, listy) Zbigniewa Herberta, harmonijnie zilustrowany rysunkami poety, szkicami wykonanymi podczas jego licznych podróży po Europie. Tematyka utworów jest różnorodna, choć dominują teksty poświecone sztuce, dziedzictwu europejskiej kultury, nie brakuje jednak też problematyki filozoficznej, historiozoficznej i egzystencjalnej. Doskonale dobrane przez Henryka Citkę rysunki pozwalają na pełniejszą, czasami wręcz odkrywczą interpretację wierszy. Opisy dzieł sztuki i zabytków architektury zyskują dodatkowy, plastyczny kontrapunkt. Niezwykle oryginalny projekt graficzny pozwala na wydobycie bogactwa znaczeń twórczości pisarza.
* * *
Przesłanie Pana Cogito
Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch ocalałeś nie po to aby żyć masz mało czasu trzeba dać świadectwo bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie strzeż się jednak dumy niepotrzebnej oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy światło na murze splendor nieba one nie potrzebują twego ciepłego oddechu są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów Bądź wierny Idź
Przypisy: [1]: W swojej książce "Zbigniew Herbert. Kamień na którym mnie urodzono"
Rafał Żebrowski przedstawia dzieje Herbertów od czasów najdawniejszych -
od protoplasty, który - gdzieś z monarchii habsburskiej (z Wiednia?) -
przybył do Lwowa i ożenił się z Polką, Eufrozyną Sobańską. Dużo uwagi
autor poświęca rodzicom poety: Marii z Kaniaków i Bolesławowi
Herbertowi, legioniście, prawnikowi, profesorowi ekonomii. Ponoć
zapoznanie przyszłych rodziców Zbigniewa Herberta miało w sobie coś z...
greckiej mitologii. Marii Kaniakównej dostarczono pewnego dnia w pracy
jabłko z napisem "Dla najpiękniejszej"... (Krzysztof Komarnicki w tekście "Zbigniewa Herberta przypadki najdawniejsze" ze stycznia 2012) [2]: O problemach zdrowotnych Herberta w "Znani afektywni": Jeden z najwybitniejszych polskich poetów, zwany często Panem
Cogito. Cierpiał na chorobę afektywną dwubiegunową, nadużywał alkoholu
i zdarzało mu się wydawać w jednej chwili wszystkie pieniądze. [3]: Cyprian Norwid. Znaki na papierze: Album, przygotowany we współpracy z Biblioteką Narodową w Warszawie ukazuje w bogatym wyborze wiersze i fragmenty prozy Cypriana Norwida, zebrane i opracowane przez Piotra i Edytę Chlebowskich. Ilustracją tych utworów są prace plastyczne Norwida pochodzące ze zbiorów Biblioteki Narodowej, niepublikowane dotąd w tak reprezentatywnym zbiorze.O wyjątkowości tego tomu decyduje korespondencja pomiędzy bardziej znaną literacką twórczością Norwida a jego dokonaniami w obszarze plastyki, podkreślana przez oryginalny projekt graficzny. Album wzbogacają reprodukcje autografów Norwida. Zbigniew Herbert. Znaki na papierze: Zbiór tekstów (wiersze, fragmenty esejów, prozy poetyckiej, listy) Zbigniewa Herberta, harmonijnie zilustrowany rysunkami poety, szkicami wykonanymi podczas jego licznych podróży po Europie. Tematyka utworów jest różnorodna, choć dominują teksty poświecone sztuce, dziedzictwu europejskiej kultury, nie brakuje jednak też problematyki filozoficznej, historiozoficznej i egzystencjalnej. Doskonale dobrane przez Henryka Citkę rysunki pozwalają na pełniejszą, czasami wręcz odkrywczą interpretację wierszy. Opisy dzieł sztuki i zabytków architektury zyskują dodatkowy, plastyczny kontrapunkt. Niezwykle oryginalny projekt graficzny pozwala na wydobycie bogactwa znaczeń twórczości pisarza.