Pewna ekscentryczna dziewczyna ze Lwowa, tancerka polska, światowa, kolorowa, na scenie - sceniczna, w życiu - artystyczna, od zawsze współczesna, więc ponadczasowa.
(ebs)
Krystyna Mazurówna - polska tancerka, choreografka i dziennikarka pracująca we Francji, solistka "Casino de Paris”.
Urodziła się we 20 stycznia 1939 we Lwowie jako córka matematyka, prof. Stanisława Mazura (1905-1981). W latach 1946-1949 przebywała w Łodzi, od 1949 w Warszawie.
W 1957 ukończyła warszawską Szkołę Baletową w klasie Leona Wójcikowskiego i została zaangażowana do baletu Teatru Wielkiego. Solistka Teatru Wielkiego w Warszawie. Występowała też w warszawskim Teatrze Syrena. Jej partnerami scenicznymi byli: Witold Gruca, Stanisław Szymański, Gerard Wilk.
Z Gerardem Wilkiem zagrała też w filmie muzycznym "Przygoda z piosenką" (inna sprawa jak bardzo ewoluował taniec od tamtych czasów, gdy porównać choćby tancerzy z You Can Dance).
Autorka choreografii m.in. dla Teatru Wielkiego w Łodzi i Teatru Żydowskiego w Warszawie. W 1967 założyła zespół tańca nowoczesnego "Fantom”.
Od 1968 mieszka w Paryżu. Tańczyła w spektaklu Josephiny Baker. Była choreografem w teatrze "Élysées Montmartre” w Paryżu. Założyła zespół "Ballet Mazurowna”, z którym występowała we Francji. Od lat 90. jest felietonistką w nowojorskim tygodniku "Kurier Plus”. Była jurorką w telewizyjnym programie "You Can Dance - Po prostu tańcz" produkcji TVN i jurorka w programie tanecznym telewizji Polsat "Got to Dance - Tylko taniec".
Jej mężem był muzyk Jean Pierre Bluteau. Jest matką kompozytora Kaspra Toeplitza (ur. 1960 ze związku z Krzysztofem Teodorem Toeplitzem), gitarzysty jazzowego Balthazara Bluteau i pianistki Ernestine Bluteau.
W lutym 2013 otrzymała nominację do nagrody Wiktory 2012 w kategorii Osobowość telewizyjna.
Wydała książki wspomnieniowe: "Burzliwe życie tancerki", wyd. Marginesy, 2011,"Moje noce z mężczyznami", wyd. Agora Warszawa 2012
Krystyna Mazurówna w programie Wojciecha Jagielskiego 24 grudnia 2014 roku:
"Nie gotowałam i nawet tego nic próbuję, pewno dlatego, że mama całe dni
spędzała z wałkiem, przy lepieniu pierogów i robieniu klusek. Ale wodę
na herbatę potrafię zagotować.(...) Koleżanka nauczyła mnie przez
telefon gotowania gulaszu, potem miała okazję go skosztować i tak jej
smakował, że mnie poprosiła o przepis". ("Na Marsie też sobie poradzę", "Nowa Trybuna Opolska", 10 października 2011)