Pewna wielbicielka mody z małej wioski mogła mieć zwykłego życia radość, troski, lecz niepokorna i bardzo zdolna, zrewolucjonizowała sznyt gejowski.
(ebs.,
sznyt: wygląd lub sposób bycia charakterystyczny dla jakiegoś
środowiska i uznawany przez nie za najwłaściwszy lub elegancki)
Ta projektantka mody z Tintwistle w genach ma bunt i... gwizd*, gwiżdże sobie z reguł, co tam taki szczegół, bądź niegrzeczną, noś się ostro, bristle!
(ebs, *gwizd = whistle, czyt. tintwisl, wisl, brisl, to bristle; jeżyć się, nastrożać się, "to give a severe look")
Dame
Vivienne Isabel Westwood - brytyjska projektantka mody, wywarła ogromny
wpływ na współczesną modę punk i nowej fali, pracowała razem ze swoim
partnerem, menedżerem grupy Sex Pistols, Malcolmem McLarenem, w roku
2006 otrzymała Order Imperium Brytyjskiego "za zasługi dla mody".
Vivienne
Isabel Swire urodziła się 8 kwietnia 1941 roku w wiosce Tintwistle,
Cheshire, dziś Derbyshire, niedaleko Manchesteru, jako córka
sklepikarza. Rodzina Swire’ów przeprowadziła się z czasem do Londynu,
gdzie Vivienne podjęła studia z wyrobu biżuterii. Jednak rzuciła szkołę,
żeby pracować w fabryce. W tym czasie wyuczyła się na
nauczycielkę szkoły podstawowej. Gdy w wieku 21 lat wyszła za mąż za
Dereka Westwooda, choć była już w sukni ślubnej własnego projektu,
wydawało się, że będzie wiodła zwyczajne życie przedstawicielki swojej
warstwy.
Jeszcze zdążyła urodzić w tym małżeństwie syna, by
cztery lata później poznać Malcolma McLarena, swoją wielką miłość,
menedżera zespołu Sex
Pistols i właścicielem butiku "Sex". To on
pomógł jej zostać projektantką mody, choć nie była to łatwa droga a po
rozstaniu próbował umniejszyć jej dokonania. "Przez niego płakałam
każdego dnia”, wspominała w
wywiadzie dla "Guardiana” Malcolma, z którym ma swojego drugiego syna
urodzonego w 1967 roku. Joseph Corré jest dziś znanym założycielem marki
Agent Provocateur.
Dla
Malcolma McLarena Vivienne uszyła koszulkę z symbolem anarchii, literą "A” w kółku, punk z
kontrkulturowej antymody stał się pożądanym trendem a ona sama przeszła do historii mody.
Dzięki
Vivienne do
mainstreamu weszły szkocka krata, żyletki zastępujące biżuterię i
dodatki w stylu sado-maso. Jej moda od początku wymykała się schematom,
niejako na marginesie trendów. Projektantka od dziecka nienawidziła
autorytetów. "Byłam
buntowniczką od czwartego roku życia. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłam
ukrzyżowanie Chrystusa i zaczęłam się zastanawiać, dlaczego godzimy się
na to, żeby cierpienie było synonimem życia”, mówiła w wywiadzie dla
Yahoo! "Udało jej się jednak to, czym nie może pochwalić się każda
niegrzeczna dziewczynka. Jej bunt był zawsze konstruktywny, a moda miała
siłę rażenia politycznego manifestu", pisze o niej Anna Konieczyńska z okazji 75. urodzin.
Vivienne nie znosi kultury konsumpcyjnej, która "mami nas, oślepia i usypia, konsumpcja to odrzucanie
przeszłości, wyraz braku szacunku dla kultury”, mówi. "Jej moda - od
pierwszej kolekcji męskiej, którą pokazała w 1990 roku, przez
najsłynniejszą suknię ślubną popkultury, czyli bufiaste marzenie Carrie
Bradshaw z „Seksu w wielkim mieście”, aż po tańszą linię Red Label, w
której można kupić bestsellery z archiwum Westwood i limitowaną
kolekcję, która uświetniła obchody diamentowego jubileuszu Elżbiety II,
wciąż pozostała antymodą – trochę blefem, trochę prowokacją, trochę
żartem", pisze Anna Konieczyńska.
"Chcę, żeby biedacy wyglądali jak bogacze, a bogacze jak
biedacy”, to motto projektantki, co w klasowym społeczeństwie Wielkiej Brytanii, jest wyzwaniem.
Po rozstaniu z Malcolmem McLarenem związała się Andreasem Kronthalerem, mężczyzną młodszym od niej o 25 lat, jej studentem na
wiedeńskiej ASP, dodajmy, że najzdolniejszym. Został jej drugim mężem w 1993 i do dziś są razem. Świadkiem był Ben, jej syn z
pierwszego małżeństwa. O małżeństwie matki wiedział jeszcze tylko
młodszy syn. Matka Vivienne o nowym związku córki dowiedziała się
z gazet.