Z tego fana Szekspira z polskiej stolicy, o którego mogliby się bić Anglicy i Amerykanie, a on jak nie tak nie, kpili krytycy, przecież _nie_ czytelnicy!
(ebs)
Maciej Słomczyński - polski pisarz i tłumacz, jako jedyny na świecie przetumaczył całego Szekspira z angielskieo na inny język. Używał pseudonimów literackich. Swoje powieści kryminalne podpisywał "Joe Alex". Zwykle jako "Kazimierz Kwaśniewski" podpisywał swoje scenariusze filmowe, choć ostatecznie w czołówce filmu mogło się pojawić nazwisko "Joe Alex".
Urodził się jako nieślubny syn amerykańskiego pilota, reżysera i producenta filmowego Meriana C. Coopera, zdobywcy Oscara, twórcy postaci King Konga i Marjorie Crosby, angielskiej guwernantki pracującej w Warszawie (później Marjorie Crosby-Słomczyńska). Cooper w randze pilota walczył w Polsce z bolszewikami
[1]Merian
C. Cooper urodził się w 1893 na Florydzie. Jego prapradziad
pułkownik John Cooper walczył w bitwie pod Savannah u boku Kazimierza
Pułaskiego. Według rodzinnej tradycji, Pułaski zmarł na jego rękach. Merian
Cooper podczas I wojny światowej ukończył nowojorską szkołę pilotażu,
po czym wstąpił do Amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego, wysłanego na
wojnę do Europy. W lutym 1919 w ramach misji, która pod kierunkiem
Herberta Hoovera niosła pomoc humanitarną zniszczonej Europie, Cooper
przyleciał do Polski. Ze względu na rodzinną sympatię dla Polaków
Cooper zgłosił gotowość służenia także na linii frontu. Zgodę na
zwerbowanie kilku doświadczonych lotników amerykańskich wyraził sam
Piłsudski. Grupa ośmiu amerykańskich lotników, przybyła do Polski we
wrześniu 1919, a w grudniu przyjęła nazwę 7. Eskadry Myśliwskiej im.
Tadeusza Kościuszki. To właśnie tradycje tej formacji kontynuował słynny
Dywizjon 303. Cooper dowodził jedną z jej dwóch grup o nazwie
"Pułaski". W 1920 eskadra walczyła na froncie
polsko-bolszewickim na Ukrainie. Cooper został zestrzelony przez
bolszewików i trafił do niewoli, skąd w 1921 udało mu się uciec.
Marszałek Piłsudski odznaczył go orderem Virtuti Militari. Po
zakończeniu wojny Cooper powrócił do USA, gdzie pracował jako producent
filmowy w Hollywood. Napisał scenariusz i był współreżyserem filmu "King
Kong", sam nawet zagrał w filmie, pilotując samolot atakujący wielką
małpę. Jako producent Cooper stworzył duet Freda Astaire i Ginger
Rogers. Wyprodukował też kilka filmów Johna Forda. W 1952 otrzymał Oscara za twórczy wkład do sztuki filmowej. Podczas II wojny
światowej powrócił do lotnictwa, walczył w siłach USA. Zmarł w 1973..
Nazwisko Słomczyński nosił po ojczymie, Aleksandrze Słomczyńskim, za którego wyszła jego matka, kiedy nie zdecydowała się na wyjazd do USA z Cooperem. Biologiczne ojcostwo Coopera jest jednak kwestionowane, m.in. przez rodzinę.
W 1941 wstąpił do Konfederacji Narodu, w 1943 znalazł się w Armii Krajowej. Został aresztowany w 1944 i osadzony na Pawiaku, skąd uciekł. Przedostał się na Zachód i służył w armii oraz żandarmerii amerykańskiej we Francji.
Debiutował wierszami wydrukowanymi w 1946 na łamach łódzkiego pisma "Tydzień" zanim jeszcze wrócił do Polski. W 1947 roku powrócił na stałe, a siedem lat później osiadł w Krakowie, gdzie dołączył do krakowskiego środowiska literackiego.
Po wojnie prześladowany: poddany inwigilacji jako prawdopodobny angielski szpieg. Aby zerwać kontakt wyjechał do Gdańska. W następnych latach wielokrotnie odmawiał współpracy. W 1953 sygnatariusz Rezolucji Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego.
Autor wydanej w 1957 powieści rozliczeniowej "Cassiopeia", w której prezentuje postawy środowiska twórczego wobec komunizmu i powody, jakie skłaniały sporą cześć tego środowiska do służby nowemu ustrojowi.
Przełożył m.in. "Ulissesa" i "Podróże Guliwera", oraz wszystkie dzieła Williama Szekspira. Jego przekłady Szekspira bywały jednak poddawane krytyce za brak zrozumiałości, wierności a nawet jakichkolwiek wartości literackich.
Był autorem powieści sensacyjnych i kryminalnych, publikował pod pseudonimami Joe Alex (także Józef Aleks) i Kazimierz Kwaśniewski (powieści milicyjne). Jako Joe Alex był autorem scenariuszy filmowych, sztuk teatralnych ("Panny z Acheronu") oraz widowisk i audycji telewizyjnych. Kryminały Joe Alexa zostały przetłumaczone na 13 języków: białoruski, bułgarski, czeski, litewski, łotewski, niemiecki, rosyjski, rumuński, serbsko-chorwacki, słowacki, słoweński, ukraiński i węgierski.
Większość wydań na terenach Związku Radzieckiego (miliony egzemplarzy) ukazała się bez jego zgody lub bez zgody jego spadkobierców.
Był członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Rotary Club, wiceprezesem międzynarodowego stowarzyszenia "Fundacja Jamesa Joyce’a", a od 1973 członkiem "Irish Institute".
Postanowieniem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z dnia 11 listopada 1997, w uznaniu wybitnych zasług dla kultury narodowej, został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Zmarł 20 marca 1998 w Krakowie. Został pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Alei Zasłużonych.
"Cechą pisarza jest absolutna samotność."
"Choć pisanie książek jest faktem publicznym i społecznym, to jest to rozmowa twórcy ze sobą."
"Dobrze
pojęty związek literatów to spółdzielnia pustelników. Tak powinien
wyglądać. Pisarzy mogłaby
jednoczyć tylko wspólna walka o lepsze umowy, jednak
trudno ująć w ramy ekonomiczne coś, co człowiek wykonuje dla siebie i
własnej przyjemności. Zwłaszcza że arcydzieło w żaden sposób nie jest
lepiej płatne od byle czego."
Przekłady poza Szekspirem i Joyce'm:
• John Milton, "Raj utracony" • William Faulkner, "Światłość w sierpniu" • Robert Louis Stevenson, "Przedziwna historia doktora Jekylla i pana Hyde'a" • James Matthew Barrie, "Przygody Piotrusia Pana" • Lewis Carroll, "Przygody Alicji w Krainie Czarów" • Geoffrey Chaucer, "Troilus i Criseyda" • William Blake, "Czterej Zoa" • Vladimir Nabokov, "Skośnie w lewo"
Scenariusze filmowe, wybór: • "Ostatni kurs", 1963, reż. Jan Batory • "Gdzie jest trzeci król", 1966, reż. Ryszard Ber
• "Zbrodniarz i panna", 1963, reż. Janusz Nasfeter
*
Sonet XLIV
Sweet love, renew thy force; be it not said Thy edge should blunter be than appetite, Which but to-day by feeding is allay'd, To-morrow sharpen'd in his former might: So, love, be thou; although to-day thou fill Thy hungry eyes even till they wink with fullness, To-morrow see again, and do not kill The spirit of love with a perpetual dullness. Let this sad interim like the ocean be Which parts the shore, where two contracted new Come daily to the banks, that, when they see Return of love, more blest may be the view; Else call it winter, which being full of care Makes summer's welcome thrice more wish'd, more rare.
tł.: Maciej Słomczyński muz.: Stanisław Sojka
Słodka miłości, wróć, by nie mówiono, Że siły twoje od twych pragnień słabsze, Pragnienia, choć je dzisiaj nakarmiono, Jutro powrócą, tak ostre jak zawsze. Więc wróć! Choć dzisiaj twoje głodne oczy Mrużą się, ciężkie sennym nasyceniem, Jutro spójrz znowu i ducha miłości Nie chciej zabijać zbyt długim znużeniem. Niech odpoczynek będzie oceanem Dzielącym brzegi, na które przybyło Dwoje kochanków młodych, by nad ranem Pobłogosławić wracającą miłość. Lub zwij to zimą, której mroźna szata Po trzykroć każe oczekiwać lata.
Tłumaczenia Słomczyńskiego były wciąż jeszcze na tyle świeże i aktualne, że nie można było liczyć na ich „naturalną” śmierć. Okrzyk „umarł król, niech żyje król” musiał w tej sytuacji wyrażać raczej (nie)pobożne życzenie niż potwierdzenie sukcesji. Na oskarżenia, w imieniu autora przekładów, odpowiadał w Posłowiu do wydanego w 1979 roku Króla Leara Juliusz Kydryński. Najważniejszym argumentem był, rzecz jasna, inscenizacyjny sukces Jerzego Jarockiego, którego znakomity spektakl z 1977 roku poprzedził książkową premierę wersji Słomczyńskiego. O klimacie debaty na temat palmy pierwszeństwa w gronie polskich tłumaczy Szekspira pod koniec lat siedemdziesiątych świadczy passus, w którym apologeta Słomczyńskiego najwyraźniej postanawia rozprawić się z niewymienionym z nazwiska przeciwnikiem: „Należy jednak podkreślić – pisze w tym kontekście Kydryński – że wspaniałe brzmienie tekstu Słomczyńskiego ze sceny nie wyczerpuje bynajmniej zalet tego tłumaczenia, zaprzecza tylko naiwnym a nonszalanckim twierdzeniom tych, którzy utrzymują, że »współczesny« wyraz Shakespeare’owskiego wiersza można osiągnąć jedynie za cenę bezceremonialnego traktowania oryginału, za cenę »poprawiania« oryginału – w zakresie prozodii i słownictwa, a nawet obrazowania – zgodnie z naszymi dzisiejszymi gustami”7. Przypominam sobie to zdanie po wielokroć, od kiedy tak bardzo zachwyciłam się polskim tekstem Miarki za miarkę, który w ascetycznej inscenizacji Anny Augustynowicz miał szansę wybrzmieć ze sceny w najdrobniejszym szczególe, że w pierwszej chwili pomyślałam: udał się Barańczakowi ten przekład. Dopiero po chwili zreflektowałam się, że Miarka to przecież jedna z tych sztuk, których Stanisław Barańczak nie spolszczył… (fragment)
Przypisy: [1]: Merian
C. Cooper urodził się w 1893 na Florydzie. Jego prapradziad
pułkownik John Cooper walczył w bitwie pod Savannah u boku Kazimierza
Pułaskiego. Według rodzinnej tradycji, Pułaski zmarł na jego rękach. Merian
Cooper podczas I wojny światowej ukończył nowojorską szkołę pilotażu,
po czym wstąpił do Amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego, wysłanego na
wojnę do Europy. W lutym 1919 w ramach misji, która pod kierunkiem
Herberta Hoovera niosła pomoc humanitarną zniszczonej Europie, Cooper
przyleciał do Polski. Ze względu na rodzinną sympatię dla Polaków
Cooper zgłosił gotowość służenia także na linii frontu. Zgodę na
zwerbowanie kilku doświadczonych lotników amerykańskich wyraził sam
Piłsudski. Grupa ośmiu amerykańskich lotników, przybyła do Polski we
wrześniu 1919, a w grudniu przyjęła nazwę 7. Eskadry Myśliwskiej im.
Tadeusza Kościuszki. To właśnie tradycje tej formacji kontynuował słynny
Dywizjon 303. Cooper dowodził jedną z jej dwóch grup o nazwie
"Pułaski". W 1920 eskadra walczyła na froncie
polsko-bolszewickim na Ukrainie. Cooper został zestrzelony przez
bolszewików i trafił do niewoli, skąd w 1921 udało mu się uciec.
Marszałek Piłsudski odznaczył go orderem Virtuti Militari. Po
zakończeniu wojny Cooper powrócił do USA, gdzie pracował jako producent
filmowy w Hollywood. Napisał scenariusz i był współreżyserem filmu "King
Kong", sam nawet zagrał w filmie, pilotując samolot atakujący wielką
małpę. Jako producent Cooper stworzył duet Freda Astaire i Ginger
Rogers. Wyprodukował też kilka filmów Johna Forda. W 1952 otrzymał Oscara za twórczy wkład do sztuki filmowej. Podczas II wojny
światowej powrócił do lotnictwa, walczył w siłach USA. Zmarł w 1973.