do śpiewania na nutę kolędy „Przybieżeli do Betlejem pasterze”
Przyjechali do Krakowa piłkarze,
By nogami strzelać sobie we twarze:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna
Z "Cracovią" zaczyna.
A. B. C. D. E. F. G. H. junior K.,
M. N. O. P. R. S. T. U. jeden, dwa:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna
Mecz się już poczyna.
Wielkie tłumy cisną się na boisku,
Wziął przy kasie jeden z drugim po pysku:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Ten i ów przeklina...
Już w powietrzu leci piłka wysoko,
Prawy łącznik już podbite ma oko:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Ładnie się zaczyna.
Już z napadu dwóch zaryło nos w błocie,
Już zrobiono cztery dziury we płocie:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Celu już dopina.
Już Vykoukal nakazuje karny rzut
Za sportowe pokopanie pary ud:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Ważna to przyczyna!
Tylny napad strzelił w zęby bramkarza,
Piłka w zębach bramkę sobie wyważa:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
To im nie nowina!
Leci piłka między gości, robi aut,
Jezus Maria! Herrgott! Psiakrew! Dieu! Giewałt!
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Matka drży o syna.
A. B. C. D. E. F. G. H. junior K.,
Zwyciężyli dziś w stosunku sto do dwa:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Piękna to godzina.
Tak narody dwa okryły się chwałą,
A przynajmniej w rannym "Czasie" tak stało:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
To gra fair, to mina.
Więc na Błonia spiesz, o polska młodzieży,
Ucz się kopać pilnie, tam gdzie należy:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Ojciec rzekł do syna.
Dziś Sobieski, miast na Turkach tępić miecz,
Pojechałby do Stambułu kopać mecz:
"Keczkemet" z Debreczyna,
"Atletikai" drużyna,
Rewanż się zaczyna...
KOMENTARZE