"Życie jest jak wakacje, na początku wydaje się nieskończenie długie, na końcu o wiele za krótkie." (cytat z samej siebie)
Rozdziały: 1. RADOŚĆ (dzieciństwo) - 2. MIŁOŚĆ (młodość) - 3. DAREMNOŚĆ (starość)
Wprowadzenie
Nie, nie mam blokady, w zasadzie język mam na tyle giętki, że potrafię opisać wszystko, co pomyśli głowa, nabrałam wprawy. Problem leży gdzie indziej, problem leży w tym, czego nie pisać. Gdybym mogła tak po prostu opisać wszystko jak leci, pisałoby mi się jak z rękawa. Ale że tak się nie da, muszę się hamować. Nie mam blokady, tylko co chwilę zaciągam hamulec. Jechać by się tak nie dało, pisać też niełatwo. Jak opowiedzieć, żeby nie powiedzieć za dużo, ale też nie za mało, nie za mało, ale też nie za dużo? Wybierać! Odrzucać!... Zostawić tylko to, czego nie da się odrzucić, cała reszta do kosza! Do kosza! Widocznie takie jest życie, samo sedno, choć niewiele tego, i cała nieistotna ogromna reszta do kosza i na wysypisko śmieci. A ponieważ wybór jest zawsze kreacją, sztuką, więc autobiografia (samoopis, selffacebook) jest zawsze autokreacją, innej możliwości nie ma. Jak to powiedział -
toutes les proportions gardées - Michał Anioł? Z bloku marmuru wystarczy odrzucić wszystko co niepotrzebne i rzeźba gotowa!
Aha, jeżeli ktoś miałby ochotę mnie potępić, z góry odpieram krytykę, nie mogłam być inna. Koniec kropka. Nie mogło być inaczej. Takie jest moje życie. Widocznie inne nie mogło być. Właśnie takie mi się przytrafiło, choć sama jestem tym najbardziej zdumiona. Takie mi pośród nieprzebranej możliwości innych żyć przypadło w udziale. I takie je opisuję. Teraz, gdy mi z każdym przeżytym dniem coraz szybciej rośnie prawdopodobieństwo końca życia, chciałam jeszcze tylko zdążyć wyłapać i opisać to, co było jego istotą. Całą resztę zabiorę ze sobą tam gdzie "odejdę", czyli - najprawdopodobniej - donikąd. "Odejdę"? Nie podoba mi się zastępowanie słowa "zmarła" słowem "odeszła". Nigdzie nie odejdę, stanę się tym, czym byłam przed życiem, nieistniejącym nikim, materią gdzie indziej krążącą, nieskończenie rozproszoną w innych żywych organizmach i nieżywej reszcie.
[1]
Rok temu anonsowałam i jest! Opis siebie samej, czyli autobiografia, czyli de facto autokreacja. Bo zawsze tak jest, że człowiek, który decyduje się opisać swoje własne życie zarazem je tworzy, czyli autokreuje, nolens volens. Teraz czeka mnie szukanie wydawcy, jeśli nie znajdę, zostanie zapis, może ktoś kiedyś go odkryje, a może przepadnie... nie wiem. Fragmenty być może będę publikować tutaj, zresztą jak dotychczas, ale całości nie z jednej bardzo ważnej przyczyny, zakładając, że będzie to kiedyś, kiedyś książka na papierze, chcę dać ludziom wybór, czy chce im się przeskoczyć tę barierę: wejść, nie wejść do księgarni, kupić, nie kupić, czytać, nie czytać... Tu byłoby za łatwo, a łatwego się nie ceni. Cóż ;)
Przypisy:
[1]: Rok temu anonsowałam i jest! Opis siebie samej, czyli autobiografia, czyli de facto autokreacja. Bo zawsze tak jest, że człowiek, który decyduje się opisać swoje własne życie zarazem je tworzy, czyli autokreuje, nolens volens. Teraz czeka mnie szukanie wydawcy, jeśli nie znajdę, zostanie zapis, może ktoś kiedyś go odkryje, a może przepadnie... nie wiem. Fragmenty być może będę publikować tutaj, zresztą jak dotychczas, ale całości nie z jednej bardzo ważnej przyczyny, zakładając, że będzie to kiedyś, kiedyś książka na papierze, chcę dać ludziom wybór, czy chce im się przeskoczyć tę barierę: wejść, nie wejść do księgarni, kupić, nie kupić, czytać, nie czytać... Tu byłoby za łatwo, a łatwego się nie ceni. Cóż ;)