OPOWIEM WAM O HISTORII, cz. 2.
*
MOJA SUBIEKTYWNA LISTA ARTYSTÓW HISTORII, AUTORÓW PISM I ŹRÓDEŁ HISTORYCZNYCH
*
TUKIDYDES (między 471 p.n.e. a 460 p.n.e. w Atenach - między 404 p.n.e. a 393 p.n.e. tamże)
Ten polityk z greckiej stolicy
wiedział, co się wśród żywych liczy,
nie boska wola,
lecz ludzka dola,
trochę szczęścia, trochę goryczy.
Tukidydes z Aten (Θουκυδίδης ὁ Ἀθηναῖος, Thukydides ho Athenaios), był historykiem
sensu stricte.
Pochodził z zamożnej rodziny arystokratycznej. W czasie wojny
peloponeskiej był od 424 p.n.e. strategiem na wyspie Tazos. Gdy nie
udało mu się na czas dotrzeć z odsieczą do Amfipolis, udał się na
dobrowolne wygnanie na okres 20 lat. Do Aten wrócił po wojnie.
Dziełem
jego życia jest monografia "Wojna peloponeska", która opisywała jej
przebieg do roku 411 p.n.e. Relacjonując wojnę rok po roku najwierniej,
jak tylko zdołał, koncentrował się wyłącznie na przebiegu konfliktu. W
przeciwieństwie do Herodota nie interesowała go geografia i etnografia.
Pisał swoje dzieło z myślą o przyszłych politykach, którzy dzięki
znajomości minionych zdarzeń będą wiedzieli, jak ulepszyć swoje
strategie. Tekst cechuje dbałość o obiektywizm i krytyczne podejście do
źródeł.
"Wojna peloponeska" stała się
kamieniem milowym na drodze do naukowego sposobu przedstawiania
historii i kanonem już w starożytności, ale wraz z upadkiem Cesarstwa
Rzymskiego poszła na Zachodzie w zapomnienie. Dzieło przetrwało w
Cesarstwie Bizantyjskim. W XV wieku, na skutek napływu uciekinierów ze
zdobytego przez Turków Konstantynopola, pojawiło się we Florencji i
Wenecji, wkrótce zostało przetłumaczone na łacinę i wydane drukiem w
roku 1502. Co znamienne, Tukidydes w nowatorski sposób podszedł do
problemu religii odrzucając bezpośrednią ingerencję bogów w historię.
WERGILIUSZ (15 października 70 p.n.e. w Andes koło Mantui - 21 września 19 p.n.e. w Brindisi)
Ten poeta z Galii Cisalpejskiej,
gdyby został w swej posesji wiejskiej,
nie spotkałby Mecenasa,
nie opisał Eneasza,
nie byłoby cicerona piekieł.
Wergiliusz, właściwie
Publius Vergilius Maro,
był poetą, ale jak już wiemy, pisanie historii to jest sztuka słowa
ujmowana różnymi formami, tak poezją, jak i prozą. Na zlecenie cesarza
Augusta Wergilusz rozpoczął pisanie "Eneidy", epopei poświęconej
historii Rzymu. Do śmierci zdołał napisać dwanaście ksiąg, zamierzał
więcej. Była to praca
de facto propagandowa mająca udowodnić
boskie pochodzenie Rzymian, zgodnie z legendą wywodzących się od
Tojanina Eneasza, syna bogini Wenus, jednak zawiera wiele informacji
historycznie obiektywnych.
Wergiliusz, jako najwyższy poeta i
mędrzec, pojawił się na kartach "Boskiej komedii" w charakterze
cicerona, przewodnika. Dla autora "Boskiej" Wergiliusz był mistrzem,
najwspanialszym spośród wszystkich
auctores - autorytetem w
każdej dziedzinie wiedzy, chodzącą encyklopedią. W pierwszej księdze
"Boskiej komedii", gdy Dante, zabłąkany w ciemnym borze pełnym groźnych
bestii, gubi się, pojawia się Wergiliusz we własnej osobie i oprowadza
Dantego po Hadesie czyli Piekle.
Powszechnie określano Wergiliusza, za Dantem, tytułem
l'altissimo poeta,
"najwyższym poetą". Przez badaczy nazywany jest "Ojcem Zachodu", gdyż
stał się literackim pomostem pomiędzy tradycją pogańską a chrześcijańską
- uważano go za
vates - wieszcza,
anima naturaliter christiana,
"duszę z natury chrześcijańską". Znajomość twórczości Wergiliusza jest
niezbędnym kluczem do zrozumienia literackiej tradycji europejskiej
(także polskiej, na przykład dzieł Kochanowskiego czy Mickiewicza).
TACYT (ok. 55 prawd. w Galii - 120)
Ten rzymski ojciec historii z Galii,
spisywał dzieje z bliska i z dali,
byle bez złości
i stronniczości,
fakty z odległych czasów ocalił.
Tacyt, właściwie
Publius Cornelius Tacitus,
uważany
jest za jednego z najznakomitszych historyków rzymskich. Przyjaźnił się
z najwybitniejszymi przedstawicielami kultury swej epoki, ożenił się z
córką konsula Juliusza Agrykoli - zdobywcą Brytanii, którego żywot
opisał. Jako tzw.
homo novus, czyli pierwszy w rodzie, objął
wyższe urzędy i wszedł do senatu. Pełnił urzędy kwestora, pretora,
konsula, w końcu prokonsula Azji, które odsuwały go od pracy historyka
podjętej po zrezygnowaniu z zawodu retora (mówcy). Był więc politykiem,
ale, proszę, proszę, w "Dialogu o mówcach" podkreślał, że w czasach
niedostatecznej swobody słowa zawodu tego nie sposób dobrze wykonywać.
Główne dzieła Tacyta stanowią (niezachowane w całości) "Dzieje"
("Historiae") i "Roczniki - od śmierci boskiego Augusta"
("Annales - ab excessu divi Augusti"). W swoim pisarstwie wyznawał zasadę
"sine ira et studio" ("bez gniewu i stronniczości"), umiejętnie korzystając z dostępnych źródeł. Na pierwszym planie stawiał
virtus,
cnotę, wyznając pogląd, iż od wartości moralnej ludzi i ich postępków
zależy bieg dziejów. Jako pierwszy napisał dzieło etnograficzne
dotyczące obcych plemion - "Germanię", pracę rzetelną i obiektywną.
Kilka wzmianek odnosi się do plemion zamieszkujących ziemie dzisiejszej
Polski (lud Lugiów i Wenetów).
Granice Cesarstwa Rzymskiego w
I-IV wieku wyznaczały od północy wielkie, z trudem przekraczalne rzeki,
Ren i Dunaj, ten tzw. limes znaczyły umocnienia graniczne i wieże
obserwacyjne. Bowiem za tą granicą żyły plemiona dzikie i nieokiełznane,
barbarzyńcy, nasi siermiężni przodkowie... strach było się tam
zapuszczać, jeszcze większy, gdy to oni przekraczali
limes i
ruszali na południe. Ale byli i tacy śmiałkowie, ciekawi świata lub
żądni pieniędzy kupcy, którzy zapuszczali się na północ. Jeśli wrócili z
towarem, bursztynem, skórami zwierząt, narzędziami metalowymi, wyrobami
szklanymi, to odpowiednio wysokie ceny wynagradzały im trudy podróży i
ryzyko z nimi związane, ale prawdopodobieństwo, że wrócą cali i zdrowi, a
do tego z towarem, było bardzo niskie, ilu ich zginęło, nikt nie wie,
tylko czasami jakiś polski rolnik znajduje w polu dziwne stare
przedmioty, ozdoby, monety...
AL-MASUDI ((ok. 896–956)
Ten arabski historyk z Bagdadu,
nie posiadał opcji gadu-gadu,
by poznać ludzi,
musiał się trudzić,
świat przewędrował od Chin do Czadu.
Al-Masudi,
właściwie Abu al-Hasan Ali ibn al-Husajn al-Masudi, أبو الحسن ، علي بن
الحسين المسعودي , był historykiem, geografem, ale przede wszystkim
podróżnikiem. Przez późniejszych badaczy nazwany "arabskim Herodotem",
do dziś uważany przez Arabów za "Ojca Historyków". Urodził się w
Bagdadzie, według jego własnego przekazu jego przodkiem był Masud, jeden
z towarzyszy proroka Mahometa. W 915 odbył podróż z Basry do Indii
drogą lądową, a dalej statkiem na Jawę, do Chin, Indii, ku wschodnim
wybrzeżom Afryki, na Zanzibar i Madagaskar. Stamtąd udał się na Półwysep
Arabski, następnie dotarł nad Morze Kaspijskie (gdzie zobaczył i opisał
płonące źródła ropy naftowej), po czym wrócił przez Bizancjum i Syrię
do Afryki, skąd popłynął do Hiszpanii. Wreszcie, po 28 latach podróży,
powrócił do Syrii.
Po osiedleniu się około roku 943 w Kairze al-Masudi zaczął pisać 30-tomowe dzieło "Historia czasu"
("Akhbar al-Zaman") i drugą, mniejszą pracę "Księga spostrzeżeń i przewidywań"
("Kitab at-tanbih wa-al-iszraf"),
napisaną w roku 956. Jego historia świata obejmuje okres od stworzenia
po czasy mu współczesne, tak według własnych spostrzeżeń, jak i z
zanotowanych wypowiedzi spotykanych w drodze mędrców. Wspomina o
Słowianach (ciekawostka: podaje, że Słowianie należą do potomków Madaja,
syna Jafeta, syna Noego i od niego wywodzą się wszystkie narody
słowiańskie i do niego schodzą się ich genealogie). Pisze o siedzibach
Słowian, historii ich królów i ich podziale na szczepy. Opisuje
Wolinian, Śląsk i Kraków.
W Europie najlepiej znaną jego książką jest dzieło "Łąki złota i kopalnie drogich kamieni" z roku 947
("Murudż az-zahab wa-ma'adin al-dżawahir":
مروج الذهب ومعادن الجواهر) przetłumaczone w XIX wieku na francuski i
angielski. To tu jest niezwykle ciekawa dla świata informacja: w czasie
panowania Kalifa Abdullaha Ibn Muhammada (888-912) muzułmański żeglarz,
Chaszchasz Ibn Sai'd Ibn Asład, pochodzący z Kordoby wypłynął z Delby
(Palos) w 889 roku i przepłynąwszy Atlantyk, dotarł do "nieznanego
terytorium" (Ard Madżhula, Ard Majhoola). Wrócił z cudownymi skarbami.
Na mapie świata stworzonej przez Al-Masudiego istnieje duży teren pośród
"morza ciemności i mgły", do którego odniósł się jako do "nieznanego
terytorium".
GALL ANONIM (ur. w XI w. - po 1116)
Ten kronikarz bez miejsca urodzenia,
wędrowiec bez nazwiska i imienia,
lecz choć anonim,
wiadomo o nim,
że sumiennie spisał polskie zdarzenia.
Gall Anonim, właściwie
Gallus Anonimus,
jest "kwestią homerycką" polskiej historii, jednym słowem niewiele o
nim wiadomo, za to tym więcej jest hipotez na temat jego pochodzenia. On
sam w "Kronikach polskich" określał się jako
"exul et peregrinus", wygnaniec i pielgrzym. Być może więc przybył w polskie strony, bo musiał, a nie bo chciał. Ponieważ
lingua franca
tamtych czasów, to była kościelna łacina, a on biegle, a nawet
fantazyjnie, posługiwał się łaciną, można się zgodzić, że był uczonym
mnichem. O ile mało - albo prawie nic - nie wiemy o osobie Anonima, nie
znamy przecież nawet jego imienia, nie mówiąc o kraju pochodzenia, o
tyle z całą pewnością na podstawie "Kronik" możemy stwierdzić, że był
człowiekiem gruntownie wykształconym, musiał więc mieć do czynienia z
książkami, przedmiotami luksusu w XI wieku.
Anonim znał
"Wulgatę" oraz autorów starożytnych - Cezara, Owidiusza, Wergiliusza,
Horacego, Liwiusza, Salustiusza i innych. Nawiązywał do żywota Karola
Wielkiego autorstwa Einharda, biografa i kronikarza frankijskiego z
przełomu VIII i IX wieku. Przytaczał też postacie mitologiczne - Marsa,
Plutona, Proserpinę, Jowisza, Eumenidy, Parki, Cerbera i Acherona.
Czerpał przykłady z historii starożytnej - Hektora, Priama, Hannibala,
Aleksandra Wielkiego, Antiocha, Kleopatry. Wiedział, kim byli Medowie
czy Persowie...
Krótko mówiąc mamy szczęście, że zagalopowal się
w nasze strony i pisał o naszych sprawach. A jednak - choć nie pisał o
sobie wiele - na brak zapłaty się poskarżył, widać już wtedy migano się
od płacenia "pismakom":
"/.../ aby [otrzymaniu] płacy za tyle pracy
nie utrudniała czyjaś [ocena mego dzieła] za marne, albo z nienawiści do
mnie albo z [innej] przyczyny. Jeśli bowiem mądrzy [ludzie] oceniają me
dzieło jako dobre i pożyteczne dla czci ojczyzny, to niegodnym i
nieodpowiednim byłoby, gdyby za radą jakichś innych odebrano twórcy
płacę za pracę".WINCENTY KADŁUBEK (po 1150 według tradycji we wsi Karwów koło Opatowa - 8 marca 1223 w Jędrzejowie)
Ten zakonnik z Karwowa pod Opatowem
od gromadzenia faktów miał błędną głowę,
dzieje pradawne,
jawne, niejawne,
w historię Polski wplatał bajdy ludowe.
Mistrz Wincenty, zwany
Kadłubkiem wywodził
się z rodziny szlacheckiej lub chłopskiej, tu nie ma pewności. Wydaje
się jednak, że na pewno miał przodków wśród rycerzy. Pierwsze nauki
pobierał w katedralnej szkole krakowskiej. W latach 1167-1185 studiował
nauki wyzwolone i prawo w Paryżu lub Bolonii. Nie ma pewności, czy
ukończył swoją naukę tytułem magistra, czy też określenie
Mistrz
(łacińskie "magister"), towarzyszące jego imieniu jest związane z
przypisywaną mu funkcją opiekuna szkoły katedralnej na Wawelu.
W
1215 roku był jednym z ojców soborowych na IV Soborze Laterańskim. Był
jednym z dwóch (obok arcybiskupa gnieźnieńskiego) przywódców obozu
reformatorskiego w polskim Kościele, dążącego m.in. do wprowadzenia
celibatu i uniezależnienia się Kościoła od władzy świeckiej. Wobec
upadku politycznego tego obozu w 1217 zrezygnował z biskupstwa
krakowskiego i rozpoczął życie zakonne. Wybrał cieszące się wielką sławą
opactwo w Jędrzejowie. Drogę z Krakowa do Jędrzejowa przeszedł pieszo.
Na zlecenie księcia Kazimierza II Sprawiedliwego spisał po łacinie liczące cztery księgi dzieło pt.
"Historia Polonica" ("Kronika
polska"), które stanowi główne źródło historii dziejów Polski tamtego
okresu (po raz pierwszy została wydana dopiero w roku 1612, po łacinie,
po polsku w 1862). W "Kronice" Magister Wincenty podkreśla głównie
moralny wymiar opisywanych wydarzeń, poza bardzo niefrasobliwie
podchodził do faktów. Jednak bez względu na to, ile nabujał (wątki
dziejów Polski przeplatają się z dziejami Aleksandra Wielkiego i
Juliusza Cezara...), jedno zdanie warte jest wspomnienia:
"Nie jest godzien sprawowania władzy ten, kto jej nadużywa".MARCO POLO (15 września 1254 w Wenecji lub Korčuli - 8 stycznia 1324 w Wenecji)
Ten dzielny podróźnik-Wenecjanin,
dotarł do najdalszych świata granic,
ileż historii słyszał,
ileż dziwów opisał,
ileż z obcymi wychylił szklanic...
Marco Polo
to wenecki kupiec i podróżnik. Jedwabnym Szlakiem wraz z ojcem i
stryjem dotarł do Chin. Był jednym z pierwszych mieszkańców Starego
Świata, którzy dotarli do Państwa Środka. Jego podróże zostały spisane w
książce "Opisanie świata" (
Le divisament dou monde) przez
Rustichella z Pizy, który razem z Marco przebywał w niewoli w Genui po
przegranej bitwie morskiej pomiędzy Wenecją i Genuą. Obecnie Marco Polo
uważany jest za jednego z największych podróżników, a jego wspomnienia
za bezcenne źródło wiedzy, nawet jeśli z zastrzeżeniami, chociaż jego
współcześni uznawali go raczej za fantastę i gawędziarza, tak
nieprawdopodobne wydawały się jego opowieści, którym nie dawali wiary.
Chociaż
Marco w swojej książce twierdzi, że wraz z ojcem i stryjem byli
pierwszymi Europejczykami, którzy zapuścili się tak daleko na wschód,
nie mógł wiedzieć, że i przed nimi trafiali się podobni śmiałkowie. Już w
latach 1160-1173 rabbi z Nawarry Beniamin z Tudeli odbył podróż do
Bagdadu. W latach 1245-1247 na zlecenie papieża Innocentego IV z misją
ewangelizacyjną do stolicy Mongołów w Karakorum udali się dwaj
franciszkanie Giovanni di Piano de Carpini i pochodzący z Polski
Benedykt Polak. W XIII w. do imperium Mongołów dotarli też dwaj inni
franciszkanie - Wilhelm z Rubruk i Bartłomiej z Cremony.
Marco z
pewnością nie czytał ich relacji przed wyruszeniem do Chin, ale nie
można wykluczyć, że po powrocie zapoznał się z nimi i dyktując swoje
wspomnienia Rustichellemu wplatał w nie swoje własne przeżycia. Być może
Marco Polo spotkał się również z relacjami dotyczącymi podróży Bar
Saumy - wielkiego podróżnika, nestoriańskiego mnicha i dyplomaty. Wielka
podróż Marco Polo do Chin nie byłaby możliwa bez wcześniejszej
ekspedycji do tego kraju, jaką przedsięwzięli jego ojciec Niccolò i
stryj Matteo, dwaj kupcy weneccy, utrzymujący szerokie kontakty handlowe
z krajami Wschodu.
DANTE ALIGHIERI (w maju lub czerwcu 1265 we Florencji - w nocy z 13 na 14 września 1321 w Rawennie)
Ten wybitny poeta florencki
wpadł raz na pomysł wręcz sakramencki,
zstąpi do piekieł,
przekroczy rzekę,
opisze boski byt dekadencki.
Dante Alighieri urodził się we Florencji w drobnoszlacheckiej rodzinie. Jego najwybitniejszym dziełem jest poemat
"Divina Commedia", "Boska
Komedia", uważany za arcydzieło literatury światowej, szczytowe
osiągnięcie literatury średniowiecznej, syntezę średniowiecznej myśli
filozoficznej, historycznej, teologicznej oraz panoramą ówczesnego
świata. "Boska Komedia" napisana w całości po włosku, a nie po łacinie,
wywarła znaczny wpływ na kulturę europejską.
Dante był
człowiekiem wykształconym, studiował retorykę, gramatykę, filozofię,
literaturę oraz teologię. Był członkiem ruchu poetyckiego
Dolce stil novo.
Znał i przyjaźnił się z wieloma jego członkami, między innymi z
malarzem Giottem. W młodości przeżył nieszczęśliwą miłość. Zakochał się w
Beatrycze Portinari, po jej przedwczesnej śmierci w 1290 roku napisał
swą pierwszą książkę, zatytułowaną
"Vita nuova" ("Życie nowe"), w
której opisuje dzieje swego nieszczęsnego uczucia. Książka została
ukończona około 1294 roku. Swą ukochaną spotyka w zaświatach "Boskiej",
gdzie jest jego przewodniczką po Niebie.
Pod koniec wieku Dante
zaangażował się politycznie, co zostało uwieńczone powołaniem go na
urząd priora w roku 1300, wstąpił też do cechu lekarzy i aptekarzy, czym
spełniał warunek rozpoczęcia kariery politycznej. Został jednak
oskarżony, skazany na grzywnę i dwa lata wygnania. Nie zapłacił grzywny,
przez co dwa lata zamieniły się na karę dożywotniego wygnania, a w
przypadku powrotu groziło mu spalenie na stosie. Przez resztę życia
błąkał się po różnych dworach Włoch i rozwijał talent pisarski. Nigdy
nie powrócił do Florencji, choć obiecywano mu amnestię. Zmarł w Rawennie
wkrótce po zakończeniu pisania "Boskiej Komedii", poematu o podróży
przez Piekło, Czyściec i Raj/Niebo, z licznymi odniesieniami do
współczesnego mu życia politycznego i społecznego, co czyni dzieło
źródłem wiedzy o tamtych czasach.
JAN DŁUGOSZ (1 grudnia 1415 w Brzeźnicy - 19 maja 1480 w Krakowie)
Ten duchowny ze wsi Breźnica,
historycznej wiedzy skarbnica,
na dworze króla,
zużywał pióra -
tak powstała dziejów składnica.
Jan Długosz herbu Wieniawa
(Ioannes Dlugossius, Longinus) był
duchownym dyplomatą, kronikarzem i historykiem. Jego ojciec, Jan
Długosz z Niedzielska, walczył w bitwie pod Grunwaldem. Jan Długosz-syn,
w historii miał zapisać się jako "ojciec polskiej historiografii" oraz
nauczyciel królów. Studiował na Akademii Krakowskiej i bez uzyskania
stopnia naukowego, jako notariusz publiczny, trafił na dwór biskupa
krakowskiego, Zbigniewa Oleśnickiego. Po śmierci Oleśnickiego służył
królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi, a od 1467 roku był wychowawcą
synów królewskich: Władysława, Kazimierza, Jana Olbrachta, Aleksandra,
Zygmunta i Fryderyka.
Jego najsłynniejsze dzieło
"Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae"
("Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego"), obejmuje
historię Polski od najdawniejszych czasów do roku 1480. W skład tego
dzieła wchodzi "Chorographia Regni Poloniae", która stanowi unikatowy
dokument ówczesnych czasów przedstawiający dokładniejszy obraz ziemi, a
zwłaszcza hydrografię ziem polskich. Jan Długosz dysponował imponującą
znajomością geografii.
Dzieło zawiera również najsłynniejsze
wzmianki o bogach jakich czcić mieli dawni Polacy - Lechici (Długosz
używa tych pojęć zamiennie). Początkowo, poza polemiczną uwagą Macieja z
Miechowa relację Jana Długosza przyjmowano bez zastrzeżeń, jednak na
przełomie wieków XIX i XX przekaz Długosza poddany został krytyce w
badaniach Aleksandra Brücknera. Krytyke tę również poddano weryfikującej
krytyce doceniając zasługi Długosza.
DAVID HUME (26 kwietnia/7 maja 1711 w Edynburgu - 25 sierpnia 1776 tamże)
Pewien historyk z Edinburgh*
Nad źródłem wiedzy dumał wiele.
Jego konkluzja:
Rozum? Iluzja!
Świat obiektywny? Serca trele!
*wym. 'ɛdɪnˌbərə
David Hume pochodził
ze średnio zamożnej ziemiańskiej rodziny spokrewnionej z hrabiami.
Uczył się w Edynburgu. Jako młodszy syn nie odziedziczył majątku, lecz
otrzymywał skromną pensję, która zapewniała mu skromne utrzymanie w
trakcie studiów we Francji. W latach 1734-1737 przebywał na francuskiej
prowincji, tam też stworzył swoje najważniejsze dzieło - zawarty w
trzech tomach "Traktat o naturze ludzkiej". Dzieło to jednak zostało źle
przyjęte przez ówczesną opinię publiczną, a nowatorskie poglądy Hume’a
na temat ludzkiej moralności zamknęły mu drogę do kariery
uniwersyteckiej.
W latach 1752-1757, będąc bibliotekarzem w
Edynburgu, zainteresował się pracą historyczną. Owocem jego
zainteresowań było stworzenie "The History of England", "Historii
Anglii", monumentalnego dzieła składającego się z sześciu tomów. Z jego
wcześniejszej pracy "O studiowaniu historii"
("Of the Study of History") (1741) warto przyjrzeć się temu spostrzeżeniu:
"Człowiek czynu bardziej jest skłonny patrzeć na ludzkie charaktery przez
pryzmat swych interesów niż przez wzgląd na nie same i dlatego jego sąd
wypaczony jest przez namiętności. Gdy zaś filozof kontempluje w swej
samotni ludzi i ich zachowania, jego abstrakcyjne podejście do
przedmiotu badań jest tak chłodne i beznamiętne, że na żadną emocję nie
ma tam miejsca i rzadko kiedy czuje on różnicę pomiędzy występkiem a
cnotą. Historia - znajdując się pomiędzy tymi skrajnościami - ogląda
rzeczy z właściwego punktu widzenia" (tł. Piotr Michalski)
W roku 1748 Hume napisał pracę
"Philosophical Essays concerning Human Understanding",
później wydaną jako "Badania dotyczące rozumu ludzkiego". Twierdził, że
nasz świadomy obraz świata jest kształtowany przez cztery rodzaje
informacji - bezpośrednie impresje wywołane bodźcami (impresje
zmysłowe), uświadomione odczucia zmysłowe (impresje reflektywne) oraz
dwa rodzaje obrazów mentalnych: idee pamięci i idee wyobraźni.
podkreślał, że tworzenie świadomego obrazu świata zachodzi często pod
wpływem nawyków oraz emocji, był więc prekursorem psychologii zachowań
irracjonalnych.
JĘDRZEJ KITOWICZ (ur. między jesienią 1727 a 1 grudnia 1728 prawd. w Wielkopolsce - 3 kwietnia 1804 w Rzeczycy)
Ten duchowny z wielkopolskiej wioski
obyczaje, zabawy i troski,
wiernie opisał,
co widział, słyszał,
żywot Polaków zwykły i boski.
Jędrzej Kitowicz,
kryptonim X. J. K., był historykiem, pamiętnikarzem, korespondentem
politycznym i księdzem. Uczył się w szkołach publicznych w Warszawie,
kończąc naukę na klasie retoryki. Pracował w służbie dygnitarzy
kościelnych i świeckich (dwory magnackie). W 1771 wstąpił do seminarium
duchownego dla misjonarzy przy kościele Św. Krzyża w Warszawie, ale
przerwał studiowanie teologii po roku. Dopiero około roku 1777 przyjął
święcenia kapłańskie. Posługę pełnił najpierw w diecezji włocławskiej, a
co najmniej od 1781 na probostwie w parafii św. Katarzyny w Rzeczycy,
gdzie spędził też resztę życia. W 1788 zaczął porządkować swoje
rękopisy, napisał wtedy, (pisownia oryginalna, skróty):
"Pospolicie
niemal każdy, zaczynający czytać jaką książkę, ciekawym jest wiedzieć
autora. Z takowej uwagi czyniąc zadość czytelnikowi, donoszę mu, iż
jestem rodowity Polak. Prosto z szkół udawszy się na dworską służbę, a
potem do konfederacyi krajowej, a nakoniec do duchownego stanu. Niemal
całe życie na publice strawiwszy i zawsze między ludźmi najpierwszymi w
kraju mieszczący się, wszystko com w tych pamiętnikach napisał, albom
oczami własnemi na to patrzał, albo z ust bardzo wiary godnych
nieodzwłocznie słyszał, a w wielu okolicznościach samemu się znajdował:
przeto pismu memu wiara bez bojaźni zawodu może być dana".Jest
autorem dwóch niedokończonych dzieł, które pisał w Rzeczycy
prawdopodobnie na podstawie wcześniejszych notatek i obserwacji
Trybunałów w Piotrkowie. "Opis obyczajów za panowania Augusta III" był
pierwszą próbą syntetycznego ujęcia obyczajowości epoki saskiej w
Polsce."Pamiętniki, czyli Historia polska" (częściowo wydane w 1840, w
całości w 1971) stanowiły kronikę lat 1743-1798, ze szczególnym
uwzględnieniem konfederacji barskiej. Prace Kitowicza, szczególnie "Opis
obyczajów", mają zarówno wartość literacką, jak i historyczną.
JAN POTOCKI (8 marca 1761 w Pikowie - 23 grudnia 1815 w Uładówce koło Pikowa)
Ten syn magnata z małego Pikowa,
pisarz, a powieść jego szkatułkowa,
co przeżywał,
to spisywał,
czego nie przeżył, to dofantazjował.
Jan Potocki herbu
Pilawa,
powieścio- i dramatopisarz (tworzący w języku francuskim), podróżnik,
polityk, historyk, publicysta, etnograf, pierwszy archeolog polski,
badacz starożytności słowiańskich, inżynier, pierwszy polski aeronauta,
kawaler maltański zaszczycony Krzyżem Devotionis.
Urodził się w
rodzinie magnackiej. Jako 7-letni chłopiec opuścił ojczyznę. W szkołach w
Lozannie i Genewie odebrał staranne wykształcenie. Często przebywał w
Paryżu. Jego pierwszym językiem był językiem francuskim, z językiem
polskim zetknął się na dobre dopiero po przyjeździe do Polski w kwietniu
1778.
Od 1778 odbywał liczne podróże po Wschodzie i po Europie,
m.in. do Turcji i Egiptu, Holandii, Hiszpanii i Maroka, Dolnej Saksonii
i na Kaukaz. Służył w armii austriackiej, walczył jako kawaler zakonu
maltańskiego (w latach 1779-1780) z berberyjskimi piratami na Morzu
Śródziemnym. Swoje przygody dokumentował w relacjach (część została
zebrana w tomie "Podróże"). Był jednym z pierwszych (począwszy od roku
1782) badaczy historii i archeologii Słowiańszczyzny, a swoje odkrycia i
przemyślenia spisał w 5 tomach
"Recherches sur la Sarmatie" (1789-1792) i w
"Histoire primitive".
W
roku 1783 poślubił Julię Lubomirską, marszałkównę wielką koronną,
dziedziczkę Łańcuta i Krzeszowic - prawdopodobnie najpiękniejszą Polkę
(zm. 1794). Rok później (1785) udał się drogą morską z Chersonia przez
Stambuł do Egiptu, a następnie do Wenecji. Po powrocie do Polski (via
Wiedeń w marcu 1788) "przywdział strój polski", a dzięki koneksjom
rodzinnym, został (kilka miesięcy później) posłem na Sejm Czteroletni z
województwa poznańskiego i działaczem obozu reform (jako zdeklarowany
przeciwnik Prus). 14 maja 1790 roku w Warszawie Potocki towarzyszył w
locie balonem pionierowi aeronautyki Jeanowi Blanchardowi stając się
pierwszym Polakiem w historii, który wzniósł się w powietrze.
Po
przystąpieniu króla do Targowicy przeniósł się do Łańcuta. Później
znalazł posadę na dworze cara Aleksandra I. W roku 1815 popełnił
samobójstwo trawiony melancholią.
Dziś znany jest przede wszystkim
jako pisarz i autor napisanej po francusku powieści
fantastyczno-filozoficznej "Rękopis znaleziony w Saragossie" (1805)
("Manuscrit trouvé à Saragosse"),
romansu fantastycznego na wzór persko-arabski, o tak zwanym układzie
szkatułkowym (z jednego wątku wysnuwają się w niej kolejne, a z tych
kolejne, itd.). Książka została opublikowana w całości po raz pierwszy w
1847 roku i było to wydanie w języku polskim przygotowane przez
tłumacza Edmunda Chojeckiego, który do pierwszych 45 rozdziałów wersji
drugiej (więcej nie było) dodał początek i zakończenie z wersji
trzeciej, dokonując przeróbek i całość cenzurując.
VICTOR KLEMPERER (9 października 1881 w Landsberg an der Warthe, dzisiaj Gorzów Wielkopolski - 11 lutego 1960 w Dreźnie)
Pewien Żyd z Landsberga znad Warty,
Niemiec zarazem, człek uparty,
gardził nazizmem,
walczył z rasizmem,
dzień za dniem spisał nie na żarty.
Victor
Klemperer, syn rabina, niemiecki filolog pochodzenia żydowskiego,
romanista, profesor historii literatury francuskiej, pisarz, dziennikarz
i przedsiębiorca, kronikarz 12 lat hitleryzmu, w roku 1912, w wieku 33
lat, przyjął chrzest w kościele ewangelickim. W I
wojnie światowej służył jako artylerzysta w armii cesarstwa
niemieckiego. Po przejęciu władzy w Niemczech przez NSDAP pozbawiony
katedry uniwersyteckiej i prawa wykładania. Systematycznie
marginalizowany ze społeczeństwa. Po 1939 wysiedlony z własnego domu do
tzw. Judenhaus, "domu żydowskiego". Jego kuzyn dyrygent Otto Klemperer, w
latach 30. przebywający w USA, bezskutecznie namawiał Victora do
emigracji. W końcu Victor przełamał w sobie opór przed emigracją, wtedy
jednak wybuch II wojny światowej uniemożliwił mu opuszczenie Niemiec.
Ocalenie
zawdzięcza konsekwentnej wierności żony Evy z domu Schlemmer, pianistki
- Niemki (Aryjki w świetle ustaw norymberskich), która dzieliła cały
czas jego los mimo narastania antysemickich prześladowań. Bombardowanie
Drezna 13 lutego 1945, w przeddzień planowanej przez SS wywózki
mieszkańców "domu żydowskiego" do obozu śmierci, uratowało ostatecznie
obojgu życie. Podczas nalotu wmieszał się wraz z cały czas towarzyszącą
mu żoną w tłum uciekinierów ze zniszczonego miasta, przerobił w
dokumentach nazwisko "Klemperer" na "Kleinpeter" i przetrwał na
prowincji, w Bawarii, do wyzwolenia przez armię amerykańską. Po wojnie
małżonkowie powrócili do Drezna.
Po śmierci Evy w 1951 roku
Victor ożenił się raz jeszcze. W roku 1952 poślubił swoją studentkę,
młodszą od siebie o 45 lat. Musiał być naprawdę wyjątkowym człowiekiem,
mądrym i pełnym uroku (co przebija zresztą z jego dzienników), bo Hadwig
Kirchner była nie tylko bardzo w nim zakochana, ale przez wiele lat po
jego śmierci zdołała opracować jego liczne zapiski i doprowadzić do
wydania ich w trzech potężnych tomach w roku 1995. Stały się natychmiast
sensacją wydawniczą i zostały uznane za jedno z najważniejszych
świadectw 12 lat nazizmu w Niemczech.
Ale już światową sławę
przyniosła Klempererowi wydana zaraz po wojnie (1947) praca "LTI -
notatnik filologa". Pisarz opisując swoje przeżycia w okresie III Rzeszy
robi analizę semantyki języka (LTI – Lingua Tertii Imperii łac. „Język
Trzeciej Rzeszy”) i obyczajowości totalitarnych Niemiec. Głównym
przedmiotem jego obserwacji była neutralizacja zła w odbiorze społecznym
poprzez propagandowe manipulacje semantyczne (analiza metod propagandy
masowej poprzez monopol informacji i nowoczesnych środków ekspresji -
radia, kina, prasy).
W swych dziennikach prowadzonych
konsekwentnie od 1933 do 1945 roku odnotowuje kolejne kroki propagandy
nazistowskiej w tym zakresie i ich wycinkowy odbiór społeczny. Po wojnie
prowadził swoje dzienniki nadal w Niemczech Demokratycznych opisując z
kolei pierwsze lata komunizmu w wydaniu niemieckim. Dalszy ciąg
dzienników zatytułowany "I tym sposobem siedzę pomiędzy wszystkimi
stołkami. Dzienniki 1945-1959"
("So sitze ich denn zwischen allen Stühlen. Tagebücher 1945–1959")
wydane zostały w 1999 roku, prawie 30 lat po śmierci ich autora,
Klemperer zmarł 10 lutego 1960 roku w Dreźnie w wieku 78 lat. Hadwig
(ur. 5 marca 1926 roku w Berlinie) zmarła 22 września 2010 też w
Dreźnie, Victor został pochowany ze swoją pierwszą żoną Evą.
NORMAN DAVIES (ur. 8 czerwca 1939 w Bolton)Ten brytyjski historyk z Boltonu,
nie jest w posiadaniu swego klonu,
ale dwie dusze ma,
odtąd go Polska zna,
do dzieł sporo zebrał w Polsce plonu.
Norman Davies,
właściwie Ivor Norman Richard Davies, brytyjski historyk walijskiego
pochodzenia, profesor Uniwersytetu Londyńskiego, członek Polskiej
Akademii Umiejętności i Akademii Brytyjskiej, autor prac dotyczących
historii Europy, Polski i Wysp Brytyjskich, kawaler Orderu Orła Białego,
studiował historię w Magdalen College na Uniwersytecie Oksfordzkim, w
Grenoble, w Perugii i na University of Sussex. Doktoryzował się w 1973
na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1971 jest wykładowcą, a od 1985
profesorem zwyczajnym w Szkole Studiów Słowiańskich i
Wschodnioeuropejskich (School of Slavonic and East European Studies)
University College London w Londynie.
Po przejściu na
wcześniejszą emeryturę poświęcił się pisaniu książek. Napisał m.in.:
"Boże igrzysko" ("Historia Polski w dwóch tomach"), "Serce Europy"
("Krótka Historia Polski"), "Orzeł biały - czerwona gwiazda", "Wojna
polsko-sowiecka 1919-1920", "Europa", "Mikrokosmos" (historia
Wrocławia), "Wyspy". Jedno z ostatnich jego dzieł, "Powstanie '44" było
jedną z najlepiej sprzedających się książek sierpnia 2004.
Dzięki książce "Boże igrzysko" ("God's Playground")
historia Polski stała się bardziej dostępna czytelnikom na Zachodzie.
Davies pisał o dziejach Polski często i z dużą dokładnością. W Krakowie
Davies poznał swoją żonę Marię Korzeniewicz, która pochodzi z Dąbrowy
Tarnowskiej. Mają dwóch synów. Mieszkają w Londynie.
NIALL FERGUSON (ur. 18 kwietnia 1964 w Glasgow)
Ten współczesny historyk ze Szkocji,
nie uznaje w dziejach ortodoksji,
co by było gdyby,
to badania tryby,
choć metoda budzi moc emocji.
Niall Ferguson
jest uznawany za jednego z wybitniejszych historyków średniego
pokolenia. Specjalizuje się w historii politycznej i gospodarczej czasów nowożytnych. Profesor historii Uniwersytetu Oksfordzkiego i Uniwersytetu Harvarda. Ceniony analityk sytuacji geopolitycznej świata. Wykładowca na New York University.
Ferguson jest też zwolennikiem i orędownikiem historii kontrafaktycznej, którą wykorzystuje do krytyki deterministycznych teorii dziejów, głównie marksizmu. Alternatywne scenariusze historyczne mają zilustrować tezę o znaczeniu przypadku, lub podejmowanych w kluczowych momentach decyzji dla takiego a nie innego przebiegu historii. Teorie te Ferguson zaprezentował w obszernym wstępie do redagowanej przez siebie książki "Virtual History" (1997).
Feguson jest autorem cenionych i popularnych prac historycznych "Imperium. Jak Wielka Brytania zbudowała nowoczesny świat" (wyd. PL, 2007), "Kolos. Cena amerykańskiego imperium" (wyd. PL, 2010), "Potęga pieniądza. Finansowa historia świata" (wyd. PL, 2010), "Cywilizacja. Zachód i Reszta Świata" (wyd. PL, 2013). Wielokrotnie powracał do tematyki związanej z wybuchem I wojny światowej m.in. w "1914: Why the World Went to War" ("1914: Dlaczego świat poszedł na wojnę", 2005).
W swej najnowszej książce "War of the World: History's Age of Hatred, 1914-1989" ("Wojna Światowa: Epoka nienawiści, 1914-1989", 2006), lansuje definicję jednej wojny światowej 1914-1945, w której traktat wersalski był - trawestując klasyczną dewizę Clausewitza - jedynie kontynuacją wojny innymi środkami. Ferguson lansuje też określenie "Epoka Nienawiści" i szuka odpowiedzi na pytania: Dlaczego XX stulecie okazało się być najbardziej ponurym i dzikim w dziejach ludzkości? Jak to się stało? Jak mogliśmy to sobie zrobić?