nieznany szerzej poeta
skończył pisać wiersz
pięęekny! - jęknęło coś za firanką
śmierć? za wcześnie
wyniki mu się ostatnio poprawiły
na finiszu
koty? leżały czarno
na białym prześcieradle
on sam? nie jadł truskawek od wczoraj
nie miałby siły
rozchylił zdziwiony gębę
a potem zasłony
no oczywiście - Diabeł!
dasz autograf? - zapytał
podsuwając cyrograf
czemu nie... - pokraśniał poeta
nareszcie ktoś się na nim poznał!