Przyszedł na Rynek w starych łachach.
Pochwalił dzień, bo dziś coś jadł.
Gdy wyjął grzebień zagrać Bacha,
poznałem go - to był sam Bach.
Przysięgam, to był z Bachów - Jan!
Choć obok, znany mi skądś gość,
twierdził: - Fryderyk Nocturn gra,
a nas zmyliło, bo pod włos.
Na to kwiaciarka, Anioł w dresach:
- Jakiś poeta, tęskniąc, hen
pomyślał o mnie. A wam taniec
z szablami w głowach, aż po śmierć.
I pojęliśmy, że nas nie ma,
że tylko ona tutaj jest -
dopóki pisze jej poemat,
mgłą w nim ten grajek, a my tłem.
Gdy kończył wiersz, wiatr Rynek zwiał:
- Proszę, pan pierwszy.
- Jak to ja?
- Bo to już koniec...
- Zatem - pan.
- Pan słyszał Bacha? No to
BACH!
Alfons KARPIŃSKI (1875-1961) - Malarz, uczeń krakowskiej SSP w pracowni Wyczółkowskiego (1891-1895). Naukę kontynuował w Wiedniu, Monachium i w paryskiej Académie Colarossi. Członek Towarzystwa Artystów Polskich "Sztuka" i od 1907 wiedeńskiej secesji. Początkowo malował sceny rodzajowe, pejzaże, portrety, z czasem skupił się na martwych naturach i kwiatach. Martwe natury stanowią najliczniejszą i najbardziej znaną grupę tematyczną, w malowaniu kwiatów artysta osiągnął techniczne mistrzostwo.