Jan Kochanowski: "Do dziewki"
Nie uciekaj przede mną, dziewko urodziwa,
Z twoją rumianą twarzą moja broda siwa
Zgodzi się znamienicie; patrz, gdy wieniec wiją,
Że pospolicie sadzą przy różej leliją.
Nie uciekaj przede mną, dziewko urodziwa,
Serceć jeszcze niestare, chocia broda siwa;
Choć u mnie broda siwa, jeszczem niezganiony,
Czosnek ma głowę białą, a ogon zielony.
Nie uciekaj, ma rada; wszak wiesz: im kot starszy,
Tym, pospolicie mówią, ogon jego twarszy;
I dąb, choć mieścy przeschnie, choć list na nim płowy,
Przedsię stoi potężnie, bo ma korzeń zdrowy.
* * *
Ja: "Do starca"
Nie chwal starcze przede mną swojego korzenia,
Bo jako wszystko w życiu, pożycie się zmienia,
Jeszcze-ś może i krzepki, i chętny do łoża,
Lecz nie dla ciebie dziewka, młoda, piękna, hoża.
Wiedz, gdy młodość po całej nocce wykochania
Jeszcze silniejsza, niż po godzinach wyspania,
Wręcz przeciwnie ma starość, nim padnie w posłanie,
A już słabnie i więdnie, i zmęczona wstanie.
Prawda, żeś mocny w gębie, boś stary gawędziarz,
Lecz jest i druga prawda, że brak ci narzędzia,
Bo prawo fizjologii silniejsze niż chcice,
Nie dla siwego dziadka harce i dziewice.
(Ela Binswanger, Kraków - Zurich, 13.2.2018)
* * *