tak mi właśnie spłynęło do zielonej głowy
że pstrągiem bym chciał zostać brzydkim potokowym
bym się schował przy jakimś omszałym kamieniu
i gapił bym się w ciebie gdy pluskasz w strumieniu
a ty byś mnie złapała w fikuśne majtusie
(tu bym prosił gorąco - te w czarne frędzlusie)
i w środku bym wyglądał nie jak potokowy
tylko śliczny bobaśny cudny pstrąg tęczowy!
a potem bym wesoło pluskał się w oliwie
"i love you!" pięknie skwierczał w miłosnym porywie
w końcu ucichł spełniony w żądzach twojej śliny -
tak bym umarł dla ciebie z twojej bym przyczyny