Hej, hej, rozszalały się dzwony,
zawirowali przechodnie,
miasto błysnęło odświętnie...
Idą, idą do ślubu pan młody
z panną młodą pod rękę...
On strojny w nowe dzinsy,
plama? Kawa wylana w rozterce...
Ona, kwiaty we włosach,
naga w niebieskiej sukience...
I szampan, szampan w lodówce
i gości, gości coraz wiecej...
W listopadzie? Tym piękniej!
*
Zurich, 19.11.1999 o śubie 19.11.1983, zdj. w zuryskim ratuszu tuż po ślubie