Na cóż czekamy, zebrani tu na rynku?
Dziś mają tu przyjść barbarzyńcy.
(Konstandinos Kawafis)
Namaściliśmy barbarzyńców
i w mgnieniu oka zginął nasz świat
Tymczasem siedzimy na rynku
i symulujemy potyczki
o jakich nie śnił von Clausevitz
Może przyjdą ze Wschodu –
zawsze mieli ciągoty
Może przyjdą z Zachodu
i nas wykupią bo ich stać
Ci z Południa wolą knedliki
a ci z Północy święty spokój
więc może wyjdą spod ziemi
jak terakotowa armia
cesarza Qin Shi
albo nadlecą z innej galaktyki
i zaatakują nas jak Robin Hood
na środku Drogi Mlecznej
A może to jednak ci zza oceanu
dla niepoznaki zwani Barbies
Kimkolwiek są czekamy choć
wyjmują nam krzesła spod siedzeń
a rynek na naszych oczach
zamienia się w ruiny
Oni już tu są
a my wciąż o tym nie wiemy
Oni już tu są
My czekamy dalej
*
29 stycznia 2013
*
Ewa Parma: Wiersz zaangażowany, solidaryzujący się oraz urodzinowy do wczorajszej akwareli by Grzegorz Chudy - wszystkiego najlepszego! :)
Sofijon dołącza do życzeń :)
KOMENTARZE