Kogut się rozsiadł na grzędzie,
Spojrzał na stadko z góry
I wygłosił orędzie:
– Kukuryku, moje kury!
Słuchajcie, kwoki i nioski,
I wyciągajcie wnioski.
Zaraza panuje na świecie,
Beze mnie marnie zginiecie.
Kokoszki zadarły głowy
I kornie słuchały przemowy.
A kogut mówił z zapałem:
– Dlatego zdecydowałem,
Że w trosce o wasze zdrowie
Odmłodzę kurze pogłowie.
Dla wszystkich lekarstw nie starczy,
Więc słabeusze i starcy
Pójdą od jutra pod topór.
A jeśli kto stawi opór,
Tego posłuszne mi kury
Oskubią do gołej skóry.
W stanie wyższej konieczności
Nie wolno okazywać słabości.
Kokoszki zwiesiły głowy
I dalej słuchały przemowy.
A, kogut idąc za ciosem,
Piał podniesionym głosem:
– Wiwat kurza solidarność,
Dyscyplina, ład i karność,
Dzięki którym nasze plemię
Przetrwa każdą epidemię.
Kiedy skończył, kurze stadko
Podzieliło się jak rzadko.
Blady strach obleciał wszystkich
O siebie i swoich bliskich.
Pomyślał Kogut: „Dobry strateg
Łączy dzieląc jak opłatek”.
*
wiersz miał premierę na fejsbuku w Dniu Światowego Dnia Poezji, 21 marca 2020, w Czas Zarazy, ilustracja Iwony Siwek-Front powstała specjalnie do wiersza