LOGOWANIE

NEWSLETTER

WYSZUKIWARKA

POEZJA 04.05.2020 15:01
fot. Ludek
Św. Florian na Bramie Floriańskiej w Krakowie, XVIII w.


4 maja - Międzynarodowy Dzień Strażaka


Adam Gwara: * UCZUĆ ŻAR *


Powiadają, że spłonął w Libercu 

młody strażak, co pożar miał w sercu.

Ponoć zgorzał w ramionach Ireny, 

bufetowej, o głosie syreny.


Głośno było w łużyckim powiecie,

jak ją poznał w strażackim bufecie.

Jak pożerał ją wzrokiem znad knedli

i jak razem na widok swój zbledli.


Jak nie dopił ostatniej kolejki

i jak poszli przez puste alejki,

do hotelu "Pod Nazwą Tajemną",

by namiętność ugasić wzajemną.


Księżyc mżawką srebrzystą ich skąpał.

Serce biło mu jak motopompa,

kiedy szeptał jej słowa najtkliwsze

i nie było tam pary szczęśliwszej.


Była noc z poniedziałku na wtorek.

Zdjęła buty. On odpiął toporek.

Zajęczała sprężyną kanapa.

Buchnął żar i zajęła się kapa.


Tuż nad ranem, piętnaście po trzeciej, 

płacz Ireny słyszano w powiecie.

Ponoć łzami gasiła żar łoża,

który strawił strażaka, jak pożar.


I już koniec. Już nic się nie zdarzy...

Ona potem wstąpiła do straży.

Czasem jeszcze jękliwe syreny,

wspominają kochanka Ireny.


*


Ela Binswanger: * GAŚ CHUĆ! *


Czyż nie było tu ciągu dalszego?

Jakieś "po co?" i jakieś "dlaczego?"?

Strażak nie był tym jednym jedynym,

o czym wiedzą strażaków dziewczyny.


Bo gdy strażak ich rzuca się w ogień,

i wnet popiół zostawia po sobie,

dziewczę zmienia remizę na inną,

bo to dziewcząt strażaków powinność.


Święty Florian dba w każdej jednostce

w nieustannej o strażaków trosce

o rotację świeżego uczucia,

czujny strażnik ich samopoczucia.


Taki strażak, by gasić pożary,

musi w sobie, obyczaj to stary,

wzniecić płomień pożądania do niej,

narzeczonej we własnej osobie.


Narzeczona własna czy nie własna,

najważniejsze, by iskra nie zgasła,

a nie gaśnie wtedy wśród chłopaków,

gdy wśród dziewcząt nie ma żadnych braków.


Strażak leje wodę na ognisko,

i już koniec żaru w sercu blisko,

wielki ogień ugaszony dzielnie

i uczucie do dziewczęcia blednie.


Lecz gdy wokół chętnych ochotników

pięknych dziewcząt kręci się bez liku,

rozgorzeje niejedno uczucie,

buchnie płomień, zaś czas gasić chucie.


*


I przy okazji historia Bramy Floriańskiej w Krakowie.



Przypisy:
[1]: Dopisek 4 maja 2024 roku:

W czerwcu 2002 roku zawisłam nad Bramą Floriańską w koszu dźwigu, gdy zakładano po renowacji i uzupełnieniu nowym "listem" kulę - gałkę z kapsułą czasu - wieńczącą iglicę wieży. Miałam o tym napisać dla krakowskiej Gazety Wyborczej, dla której akurat pracowałam, zuchwale zapytałam strażaków, którzy obsługiwali dźwig, czy mogę się zabrać z nimi i - o dziwo - zabrali mnie i fotografa GW Pawła Ulatowskiego - w galeryjce tekst z widokiem na ul. Floriańską sfotografowanym z tej niezwykłej perspektywy świętego Floriana.....


zapisz jako pdf
zapisz jako doc (MS Word)
drukuj

KOMENTARZE

Czerwiec
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
N
27
28
29
30
31
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30