Mrówki się nie zauważa.
Nawet, gdy biega w drewniakach,
mrówka jest niewidzialna.
Nijaka.
Czy ktoś słyszał na przykład,
by w niedzielę się szło... O,
pooglądać mrówki
na spacer do ZOO?
- Czy to ZOO?
- Tak. Słucham.
- Macie mrówki może?
- Mrówki? Nniee... mrówek nie mamy.
Nie mamy? O, Boże!
Proszę dzwonić za miesiąc,
my to naprawimy -
zdobędziemy mrówki,
nie ma siły!
Rzeczywiście, jesienią
przy klatce muflona
napotykam tablicę:
MRÓWKA FARAONA
Samej mrówki - nie widać.
Może wlazła pod kwiaty?
Albo, jak to i mrówka,
dała dyla przez kraty.
*