LOGOWANIE

NEWSLETTER

WYSZUKIWARKA

POEZJA 05.06.2021 13:37
fot. ebs, Narama, 5 czerwca 2021
 

Adam Gwara: ACH, TEN CZERWIEC!


Jak ta wiosna się pastwi nade mną!

Jak zniewala słodyczą po burzy!

Kto mnie zna, ten obstawiać mógł w ciemno,

że, jak zwykle, się w czerwcu zadurzę.


Jak ten miesiąc nade mną się znęca!

Ile nasłał wieczorem słowików!

Niby wiem, że ich nikt nie nakręca,

a i tak spać nie mogę z tych krzyków.


Ach, jak napadł mnie dzisiaj jaśmin!

Jak znienacka zapachem zdzielił!

Jeszcze teraz mam w oczach gwiazdy

jakbym zleciał na łeb z karuzeli.


Przyznam, miałem troszeczkę wypite.

Pół piwonii. Nie więcej, niż jedna.

Ale jak się nie upić zachwytem.

Jak inaczej się z majem pożegnać?


*


Ela Binswanger: Ach, czerwiec zaczyna wakacje!


Gdy masz w czerwcu łąkę pod stopami,

to już wpadłeś jak psiak do kałuży,

brodzisz w sianie wszystkimi zmysłami,

a im dłużej, tym bardziej ci służy.


Taka łąka jak koks uzależnia,

koniczyna gorsza jest od trawki,

niczym dla maratończyka bieżnia,

prędzej padniesz, nim obetniesz dawki. 


Serce wali jak młot boga kuźni,

w głowie huczy od adrenaliny,

jakaś siła wyrywa się, bluźni,

ach, boginie, mojeście dziewczyny!


W czerwcu kochać znaczy w sierpniu zrywać,

potem szkoła i koniec wakacji,

lecz na razie dusza się wyrywa

do odurzających perturbacji*.


*


*perturbacje - zakłócenia zgodnego z prawami Keplera ruchu ciał niebieskich spowodowane głównie obecnością innych ciał


zapisz jako pdf
zapisz jako doc (MS Word)
drukuj

KOMENTARZE

Grudzień
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
N
25
26
27
28
29
30
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
01
02
03
04
05