PAUL CELAN: WSPOMNIENIE FRANCJI
Wspomnij ze mną: niebo Paryża, niekończący się siny fiolet, jesienny zimowit...
Nakupiliśmy serc u kwiaciarek:
Były niebieskie i rozkwitły w wodzie.
W naszym pokoju zaczęło padać
i przyszedł sąsiad, Monsieur Le Songe*, mizerny człeczyna.
Graliśmy w karty, przegrałem blask w oczach;
użyczyłaś mi swoich włosów, straciłem i je, ograł nas na amen.
Wyszedł drzwiami, deszcz podążył za nim.
Byliśmy zdechli, lecz mogliśmy oddychać.
(tł. Ela Binswanger)
*
PAUL CELAN: ERINNERUNG AN FRANKREICH
Du denk mit mir: der Himmel von Paris, die große Herbstzeitlose . . .
Wir kauften Herzen bei den Blumenmädchen:
sie waren blau und blühten auf im Wasser.
Es fing zu regnen an in unserer Stube,
und unser Nachbar kam, Monsieur Le Songe, ein hager Männlein.
Wir spielten Karten, ich verlor die Augensterne;
du liehst dein Haar mir, ich verlors, er schlug uns nieder.
Er trat zur Tür hinaus, der Regen folgt' ihm.
Wir waren tot und konnten atmen.
*
*Monsieur Le Songe to Pan Sen
*
zdj. Alexander Polzin, Hommage à Paul Celan, Paris, Jardin Anne Frank - Upamiętnienie Paula Celana w paryskim parku im. Anne Frank
Przypisy:
[1]:
PAUL CELAN: WSPOMNIENIE FRANCJI
(tł. Ryszard Krynicki)
Pomyśl ze mną: niebo Paryża, wielki zimowit jesieni...
Nakupiliśmy serc u kwiaciarek:
były niebieskie, rozkwitły w wodzie.
Zaczęło padać w naszym pokoju
i przyszedł nasz sąsiad, monsieur Le Songe, chudy człowieczek.
Graliśmy w karty, przegrałem źrenice,
pożyczyłaś mi włosy, przegrałem je, on nas powalił na ziemię.
Wyszedł drzwiami, za nim wyszedł deszcz.
Byliśmy martwi, mogliśmy oddychać.
*
z: Paul Celan, "Psalm i inne wiersze", Wydawnictwo a5, 2013
Długo oczekiwany obszerny wybór wierszy Paula Celana w tłumaczeniach, wyborze i opracowaniu Ryszarda Krynickiego.
Paul Celan jest swoistym symbolem epoki Holokaustu, a jego twórczość jest świadectwem, że poezja po Auschwitz jest możliwa. Nic dziwnego, że wnikliwie czytali Celana najważniejsi filozofowie XX wieku: Martin Heidegger, Hans-Georg Gadamer i Jacques Derrida. Paul de Man nazwał Paula Celana jednym z najważniejszych współczesnych poetów. Wiersz "Fuga śmierci" został włączony do programów szkolnych.
Ryszard Krynicki przygotował obszerny wybór wierszy poety we własnych przekładach, wyjątkiem jest "Fuga śmierci", zamieszczona w przekładzie Stanisława Jerzego Leca.
"Psalm i inne wiersze" wpisuje się w serię "celanowską" Wydawnictwa a5, w której ukazały się korespondencja Paula Celana i Ingeborg Bachmann "Czas serca. Listy" oraz powieść Ingeborg Bachmann "Malina".
Premiera tomu "Psalm i inne wiersze" Paula Celana odbyła się 19 maja 2013, podczas III Festiwalu Miłosza w Krakowie.
(opis wydawnictwa)
[2]:
PAUL CELAN: WSPOMNIENIE Z FRANCJI
(tł. Andrzej Lam)
Pomyśl ze mną: niebo Paryża, wielki zimowit...
Kupowaliśmy serca u kwiaciarek:
były niebieskie i rozkwitały w wodzie.
Zaczęło padać w naszej izdebce,
i przyszedł sąsiad, Monsieur Le Songe, chudy człowieczek.
Graliśmy w karty, straciłem gwiazdy oczu;
dałaś mi włosy, straciłem je, on nas powalił.
Podszedł do drzwi i wyszedł, deszcz za nim.
Byliśmy martwi i mogliśmy oddychać.
*
przypis tłumacza do wiersza:
< 9.10.1947 - C. nawiązał 1939 w Paryżu kontakt ze środowiskiem surrealistów. - "zimowit", z Apollinaire'a "Les Colchiques"; "Monsieur Le Songe", aluzja do wiersza Apollinaire'a "Les Femmes" z "Alkoholi" (podobnie Rilke w elegii piątej: "Madame Lamort")
z: "Celan dla początkujących i zaawansowanych. Wiersze wybrane z lat 1944-1969", przekład Andrzeja Lama, Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, Warszawa 2022
[3]:
Ze wszystkim się zgadzam w tłumaczeniu Ryszarda Krynickiego (i Andrzeja Lama), ale z tłumaczeniem "er schlug uns nieder" jako "powalił nas na ziemię" ("on nas powalił" u AL), nie! - "niederschlagen" ma różne znaczenia, "powalić na ziemię" także, jednak nie w grze w karty, w karty to "pobić z kretesem", "pobić na głowę", "orżnąć do nitki / do cna" itd. Ja zdecydowałam się na "ograł nas na amen", żeby uzasadnić, że ich wykończył i byli "zdechli", "powalić na ziemię" mogłoby być w przenośni, ale nie widzę sensu aż tak przesadzonej przenośni.
Jest jeszcze to niemieckie słowo "gross", w dwóch kontekstach użyte w dwóch różnych wierszach ostatnio (w wierszu Rilkego "Herbsttag", "Jesienny dzień"). Zasadniczo znaczy "duży, wielki", ale "bardzo wielkie lato" (u Rilkego "der Sommer war sehr gross")? Eeee, nie... Różne były pomysły: wielkie, długie, cudne, ogromne... ja wybrałam słowo "potężne", bo jest nie tylko "gross", ale "sehr gross", "bardzo wielkie"... "bardzo wielkie lato"... po polsku nie za bardzo. A teraz w wierszu Celana mamy "die grosse Herbstzeitlose", "Herbstzeitlose" to podobny do krokusa fioletowy kwiatek, po polsku nazywa się "zimowit jesienny" (jest i wiosenny). Tylko jak przetłumaczyć to "wielki"? Ano, ten specyficzny fiolet na całym niebie, a że jest jesień, to i fiolet "chmurny", "smutny", smętny"... "szary"... myślałam nad "ciężkim" fioletem i nad "bladym" fioletem, nad "spranym" fioletem i nad "sinym" fioletem, nad "ciemnym" fioletem, ale że ziemowit jest jasno fioletowy, nie pasuje.
[4]:
PAUL CELAN: WSPOMNIENIE FRANCJI
(tł. Ryszard Mierzejewski)
Pomyśl ze mną: niebo Paryża, wielki jesienny krokusie
Kupiliśmy serca u kwiaciarek
Były niebieskie i rozkwitły w wodzie.
Zaczęło padać w naszym pokoju
i przyszedł nasz sąsiad, Monsieur Le Songe
chudy człowieczek
Graliśmy w karty, przegrałem źrenice
Pożyczyłeś mi swoje włosy, które też przegrałem, on nas
powalił na ziemię.
Wyszedł drzwiami i deszcz poszedł za nim.
Byliśmy martwi i mogliśmy oddychać.
[5]:
tekst: Caroline Hauer, 6 sierpnia 2016
Urodzony w 1973 roku berliński rzeźbiarz Alexander Polzin od siedemnastu lat fascynuje się twórczością Paula Celana. Planował wznieść pomnik poświęcony poecie w Paryżu, gdzie Celan spędził ponad połowę swojego życia. Od rozmów po negocjacje, poszukiwania partnerstw, sponsoring w poszukiwaniu miejsca, ta wieloletnia inicjatywa znalazła swoją ostateczną realizację wraz z inauguracją 1 czerwca 2016 roku grupy rzeźb "Tribute to Paul Celan". U wejścia do Ogrodu im. Anne Frank w sercu historycznej dzielnicy Marais te brązowe sylwetki autorstwa Alexandra Polzina rezonują z pytaniami artysty o rolę sztuki publicznej w pamięci zbiorowej, jej wpływu na życie miasta.
Alexander Polzin poprzez swoje prace godzi wymiar estetyczny i realia społeczno-polityczne naszego świata. Poza modami i nurtami swoją oryginalność i sugestywną siłę oddaje w służbie zaangażowanej wizji sztuki. Jednocześnie rzeźbiarz, dekorator, reżyser, stworzył liczne scenografie do oper i baletów, eksplorując bezpośredni związek między muzyką a sztuką plastyczną. Z zamiłowania do przedstawiania ekspresji artystycznej w przestrzeni publicznej stworzył wiele rzeźb wystawianych w całym mieście, takich jak "Der gefallene Engel" przed Collegium Helveticum w Zurychu, pomnik Giordana Bruno na Potsdamer Platz w Berlinie, "Le Couple" w holu Opery Bastille.
Składając hołd Paulowi Celanowi, czołowemu niemieckojęzycznemu poecie okresu powojennego, urodzonemu w 1920 roku w Czerniowcach, ówczesnej niemieckiej Rumunii, dziś Czerniowcach na Ukrainie, Polzin ustanawia związek między twórczością literacką a twórczością plastyczną, aby przekazać przesłanie tolerancji , służyć pamięci. Osiadły w Paryżu w 1948 roku Paul Celan, "poeta Holokaustu", przez całe życie próbował znaleźć słowa, aby wyrazić "po". Autor w 1952 roku słynnego poematu "Fuga śmierci", silnie przywołującego Zagładę, laureat nagrody im. Georga Brüchnera w 1960 roku, niemiecki Żyd z Rumunii osiadły w Paryżu, a więc postać europejska, popełnił samobójstwo w 1970 roku.
W swojej pracy Alexander Polzin ustanawia związek między formą plastyczną a idiomatycznym językiem poezji Celana. Podwójna rzeźba pilności i mocy, dwie postacie naprzeciw siebie, lekko odwrócone od siebie, ciała wyrzeźbione w drewnie, który przybiera wygląd brązu.
Mężczyzna wijący się z bólu, przygwożdżony do ziemi, próbuje udusić się własnymi rękami, jego odwrócone ciało przywodzi na myśl stół ofiarny. Kobieta, stojąca, przywiązana do słupa, unieruchomiona, skazana jest na patrzenie, jak cierpi, nie mogąc mu pomóc. Jest świadkiem agonii zasłanianej włosami, których ukryte złoto trwa. Jej sylwetka zdradza, że jest w ciąży, że niesie ze sobą życie, a więc i nadzieję.
Ambiwalentne napięcie wyraża się między rozdzierającą serce przeszłością a możliwą przyszłością. Pokusa wyjaśnienia biograficznego jest silna, ale ten taniec śmierci, konstrukcja alegoryczna, nawiązuje do poezji Celana, która tworzy jedność rzeźby Polzina. Cała forma rzeźby jest nawiązaniem do twórczości poety.
[6]:
tłumaczenie przez google:
PAUL CELAN: PAMIEĆ FRANCJI
Myślisz ze mną: niebo Paryża, wielkie jesienne krokusy. . .
Kupiliśmy serca od kwiatowych dziewczyn:
były niebieskie i kwitły w wodzie.
W naszym pokoju zaczęło padać
i przyszedł nasz sąsiad, Monsieur Le Songe, chudy mały człowieczek.
Graliśmy w karty, straciłem oczy gwiazd;
pożyczyłeś mi swoje włosy, zgubiłem je, powalił nas.
Wyszedł na dwór, deszcz podążał za nim.
Byliśmy martwi i mogliśmy oddychać.
(tł. google)
[7]:
ad "die grosse Zeitlose": użyłam tu nazwy "zimowit jesienny", a nie "krokus jesienny" ale przestawiłam szyk, żeby nie było tak "botanicznie". Po niemiecku to przedstawia się tak: Colchicum Giant ist eine großblumige, dunkel malvenfarbige Herbstzeitlose mit einer sehr schönen weißen Basis. Sie ist die größte im Handel befindliche Hybride. Die Herbstzeitlosen lieben sonnige bis leicht schattige Lagen mit nahrhaften, frischen bis feuchten Boden. (Colchicum Giant to wielkokwiatowy, ciemnofioletowy jesienny krokus z bardzo piękną białą podstawą. Jest to największa hybryda dostępna na rynku. Jesienne krokusy uwielbiają stanowiska słoneczne lub lekko zacienione, z pożywną, świeżą lub wilgotną glebą.). Mogłam użyć nazwy "krokus", dla nas bardziej potocznej, ale podoba mi się to zestawianie "jesienny - zimowy".
"die große Herbstzeitlose" może po prostu znaczyć to, co znaczy dosłownie: wielka jesienna bezczasowość (lub coś w tym sensie), czyli "niekończąca się jesień", "sina niekończąca się jesień" - po niemiecku to możliwa gra słów, po polsku niemożliwa.