LOGOWANIE

NEWSLETTER

WYSZUKIWARKA

POEZJA 05.03.2024 06:46
Giambattista Pittoni (1687-1767): Wenus i Mars, 1720, Muzeum Narodowe w Warszawie
Constance Fenimore Woolson: MARZEC


Marzec: jego drzewo, jałowiec, jego kamień, krwawnik. 

Jego motto: "Odwaga i siła wzmożenia w chwili zagrożenia".

(stare przysłowie)


O bladym świcie wokół białego jeziora,

Wśród pękających lodów w zamarzniętych wodach,

Połyskujących włóczni łun zorzy polarnej,

Jak obecność rycerskiej eskorty żelaznej,

Łuk rozciągający się, nad zatoką chwytny,

Nad nim szalony jeździec, marsowy, więc bitny.

Pęd, pęd, pęd, galop, galop z nowymi siłami, 

W świat rozpęd, w przód, inwazja, z dzikimi mocami,

Wiatr północny, wiatr wschodni, z nimi wiatr zachodni,

Już wkrótce z ich pomocą Marzec świat zapłodni.


W głos jego charkotliwy wsłuchaj się, gdy pędzi;

„Hej, wy, marcowe dzieci, dla was są te pieśni!

Dość mam w sobie odwagi, by w czasie namieszać,

I nie boję się Ziemi, ni Mocy Powietrza;

Dziś Zima to wnet przeszłość, do Lata daleko,

Mnie Wiosna kocha szczerze, jakem jest hulaką.

Jest wstydliwa, nieśmiała, cofa się i boi, 

Lecz rumieniąc się, czeka, na dźwięk i skąd dzwoni,

Na mojego rączego konia tętent kopyt,

Nie zrażają jej wcale gwałtowne pieszczoty.


„Już wichry wypuszczone, szaleją na niebie,

Buntują się wariacko, bawiąc się obłędnie;

Jak radzić sobie z silnym wichrowym uściskiem?

Bez lęku mu się oddaj; ten Wiatr jest mi bliski.

Wie, że to moje dzieci, o nich bijatykę

Pieczętuję sygnetem z magicznym krwawnikiem.

Krew w kamieniu, czerwona, zielone przebłyski,

Amulet filozofów, na zapał, moc wszystkich;

I na hasło niesione przez stróżów wzmożenia,

Ta 'odwaga i siła w chwili zagrożenia'".


"Moc dzieci Marsa słynna, z niej odwagę bierzcie!

Nie wstydźcie się sztandarów na Zachodnim Wietrze;

O, wy, mężczyźni z Marsa! Bądźcie jak stal mocni;

Wy, kobiety marsowe! Bądźcie im pomocne -

Niezłomne jak jałowiec, ten wczesny i późny,

Jałowiec, och, jałowiec, zielony, bo spójrzmy,

Błękitem otulone jagody z połyskiem,

Czy to spod śniegu zimą, czy też z letnim błyskiem,

Niezmienne, wciąż niezmienne wasze serca wierne!

Silne w swojej miłości, w nienawiści mężne!"


Jałowiec opiewając, Mars z wichrami frunie,

Jak najszybciej, z kopyta, u stóp Wenus runie;

I Dzień budzi się ze snu, jeszcze otępiały,

W sam raz, gdy do jej wieży, krzyki docierały,

Burzliwe lecz radosne, marcowe zaloty,

Szalone i hulaszcze, do szarych chmur wzloty,

Zalotnik jest tej wiosny wyjątkowo śmiały,

Podniecają się pąki, roztańczył las cały,

Ach, zaloty, zaloty, topią resztki śniegu,

Gdy Mars, dziki kochanek, rozdziewicza Wenus.


(tł. Ela Binswanger)


*


Constance Fenimore Woolson: MARCH


March: its tree, Juniper, Its stone, Bloodstone. 

Its motto, „Courage and strength in times of danger” 

(Old Saying).


In the grey dawning across the white lake,

Where the ice-hummocks in frozen waves break,

'Mid the glittering spears of the far Northern Lights,

Like a cavalry escort of steel-coated knights,

Spanning the winter's cold gulf with an arch

Over it, rampant, rides in the wild March.

Galloping, galloping, galloping in,

Into the world with a stir and a din,

The north wind, the east wind, and west wind together,

Inbringing, inbringing the March's wild weather.


Hear his rough chant as he dashes along;

“Ho, ye March children, come list to my song!

Bold outlaw am I both to do and to dare,

And I fear not old Earth nor the Powers of the Air;

Winter's a dotard, and Summer's a prude,

But Spring loves me well, although I am rude.

Faltering, lingering, listening Spring—

Blushing she waits for the clang and the ring

Of my swift horse's hoofs; then forward she presses,

Repelling, returning, my boist'rous caresses.”


“The winds are unbound and loose in the sky,

Rioting, frolicking madly on high;

Are ye able to cope with the North Wind's strong arm?

Welcome boldly his fierce grasp; 'twill do ye no harm.

He knows the children of March are my own,

Sealed with my signet of magic blood-stone.

Blood-stone, red blood-stone, green, dark and red light ...

Blood is for ardour, and stone is for might;

And the watchword borne on by West Wind, the ranger,

Is ‘Courage and strength in the moment of danger.’”


“Children of March, are ye strong, are ye strong?

Shame not the flag the West Wind bears along;

O, ye men of the March! be ye firm as the steel;

O, ye women of March! be ye loyal and leal—

Strong in your loving, and strong in your hate,

Constant, like juniper, early and late,

Juniper, juniper, juniper green,

Berries of blue set in glittering sheen,

In the winter's cold snow, in summer's hot splendour,

Unchanging, unchanging, thou heart true and tender!”


Singing of juniper, forward he whirled,

Galloping, galloping on through the world;

And when shivering, waking, the dull Day gazed out

From her tower in the grey clouds, she heard but the shout

Of the riotous winds as they followed in glee,

On, on to the wooing, in mad revelry,

Wooing, the wooing, the wooing of Spring—

Here's a bold wooing that makes the woods ring,

And thrills the leaf-buds though with snow overladen,

As March, the wild outlaw, bears off the Spring maiden.

Constance Fenimore Woolson.


*


Constance Fenimore Woolson - prozaiczka i poetka amerykańska. Była krewną w trzecim pokoleniu Jamesa Fenimore’a Coopera, myśliciela, publicysty i autora słynnych do dziś powieści awanturniczo-przygodowych o walkach amerykańskich osadników z Indianami i Francuzami w XVIII wieku ("Ostatni Mohikanin" i in.).


Constance urodziła się 5 marca 1840 w Claremont w stanie New Hampshire. Po tym, jak jej trzy siostry zmarły na szkarlatynę, rodzina przeniosła się do Cleveland. Ojciec autorki zmarł w 1869. W 1879 wyjechała do Europy. Tam poznała pisarza Henry’ego Jamesa, z którym się zaprzyjaźniła. W 1894 zapadła na grypę, połączoną z depresją. Dodatkowym utrapieniem była postępująca głuchota. 24 stycznia 1894 wypadła z okna pałacu w Wenecji. Nie wiadomo, czy było to działanie celowe czy wypadek. Zmarła na skutek obrażeń tego samego dnia.


W 1873 Constance Fenimore Woolson wydała swoją pierwszą powieść. Pisała też wiersze i książki podróżnicze, w tym "Mentone, Cairo, and Corfu" (1895). Jako poetka jest autorką poematu dramatycznego "Two Women: 1862". Jej twórczość była ceniona nie tylko przez Henry’ego Jamesa ("Portret damy"), ale także Williama Deana Howellsa, pisarza ("Nowe łaski fortuny") i krytyka literackiego (cenił Emily Dickinson), przyjaciela Marka Twaina.


*


Marzec - polska nazwa pochodzi prawdopodobnie za średnio-wysoko-niemieckim pośrednictwem: marz - od łacińskiej nazwy tego miesiąca - Martius, tj. miesiąc Marsa.


Heliotrop - kamień znany jako Krwawnik lub Smocza Krew. Występuje w Polsce w Górach Wałbrzyskich. Jest to ozdobny kamień, najczęściej ciemnozielony, z czerwonymi plamkami, paskami lub żyłkami, które wiążą się z zawartością tlenków żelaza. Wierzono, że ma magiczną moc.



Przypisy:
[1]:

Heliotrop - Krwawnik - Smocza Krew: Krwawnik był ukochanym kamieniem mędrców i filozofów i okultystów. Zachariasz z Babilonu nazywa go w swojej księdze kamieniem szczęścia, który pozwala zwyciężać zarówno na polu walki, jak i znosić trudne sytuacje życiowe.


Orfeusz w swoich "Lirykach" przyznaje krwawnikowi zaszczytne miejsce wśród klejnotów. Krwawnik jest tu miłosiernym darem Bogów, niosącym radość, miłość, siłę i zwycięstwo.


Choć w rzędzie kamieni szlachetnych zajmuje niemal ostatnie miejsce, jego moc jest nie do przecenienia. Warto dowiedzieć się o nim więcej i wykorzystać jego siłę.

Krwawnik znali już nasi przodkowie, jako znakomite lekarstwo przeciwko krwotokom - stąd jego nazwa. Był on niemal obowiązkowym ochronnym amuletem noszonym przez żołnierzy podczas różnych wojen, m.in. w wojnie burskiej w Południowej Afryce, ponieważ oprócz swoich właściwości leczniczych daje nam również siłę, odwagę, wytrzymałość i spokój, zwłaszcza w sytuacjach pełnych napięcia. To również ogromna ochrona!

Nasze ciało bardzo silnie reaguje na krwawnik, który wydobywa z nas pozytywne cechy. Jest związany z czakrą podstawy, a więc odpowiada za materię i bezpieczeństwo. Hematyt ma zdumiewające właściwości. Bardzo obficie krwawi przy obróbce szlifierskiej. Krwawnik "zraniony" staje się podobny do zranionego człowieka. I w tym podobieństwie zapewne kryje się tajemnica zbliżająca do siebie owe dwa światy - żywego organizmu do skamieniałego kryształu.

Krwawnik był ukochanym kamieniem mędrców, filozofów i okultystów. Zachariasz z Babilonu nazywa go w swojej księdze kamieniem szczęścia, który pozwala zwyciężać zarówno na polu walki, jak i znosić trudne sytuacje życiowe.

Orfeusz w swoich "Lirykach" przyznaje krwawnikowi zaszczytne miejsce wśród klejnotów. Krwawnik jest tu miłosiernym darem Bogów, niosącym radość, miłość, siłę i zwycięstwo. Wiele jest legend przypisujących hematytowi liczne zasługi. Jedno jest dziś pewne: ten, kto nosi hematyt przy sobie może liczyć na jego magiczną moc uzdrawiającą, dającą siłę do pokonywania życiowych trudności i przynoszącą szczęście.

Mówi się, że hematyt w portfelu przyciąga pieniądze, podczas wędrówek daje wytrzymałość, chroni przed krwotokami, daje ochronę na każdym poziomie, i, co ważne, można go nosić i pracować z jego energią dość długo, bez konieczności oczyszczania, o którym tak łatwo zapomnieć.

Hematyt jest wydobywany m.in. u naszych sąsiadów, w Czechach, a więc nie jest drogi i myślę, że każdy może sobie pozwolić na zakup takiego cudownego przyjaciela.

(z: Onet Magia)



[2]:

Magiczny krzew na polskiej ziemi, czyli jałowiec i właściwości jego owoców

Jałowiec od wieków uważany był za magiczny krzew ? wierzono, że odpycha wszelkie zło. Dymem z jego igliwia okadzano domostwa podczas zarazy. Wywar z jałowca wykorzystywano w walce z reumatyzmem, chorobami skóry i w przypadku wystąpienia problemów trawiennych.

Krzew jałowca występuje na terenie całej Polski, na glebach jałowych, piaszczystych, na nieużytkach. Rodzima nazwa tej rośliny nawiązuje właśnie do tego na jakich glebach rośnie (jałowych). Jałowiec jest rośliną dwupienną, może osiągnąć nawet do 12 m wysokości. Kwitnie w kwietniu i maju. Młode jagody jałowca są zielone, dojrzewając, stają się czarne z niebieskim nalotem.  Surowcami wykorzystywanymi na potrzeby zielarskie są dojrzałe szyszkojagody jałowca, zwane potocznie jagodami oraz pozyskany z nich olejek.

Cenny skład owoców jałowca

? Napar przyrządzony z owoców jałowca zwiększa wydzielanie żółci i z tego powodu może okazać się niezwykle cenny w przypadku zaburzeń w przepływie żółci.

? Owoce jałowca można żuć i w ten sposób dostarczyć sobie przeciwzapalnych właściwości, a dodatkowo zniwelować przykry zapach z ust, za sprawą olejków aromatycznych

? Wyciąg przygotowany z owoców jałowca i maści mają silne działanie rozgrzewające, co można wykorzystać w leczeniu bólów reumatycznych i zapalenia korzonków

? Napar z jałowca pomaga zwalczyć drożdżaki będące przyczyną powstawania łupieżu

? Terpeny i flawonoidy będące składnikami jagód jałowca posiadają silne działanie bakteriobójcze (terpeny dodatkowo moczopędne)

? Kąpiele z dodatkiem naparu z jagód i nacieranie się olejkiem stosują osoby cierpiące na gośćca.

Uwaga! Jałowiec ma działanie drażliwe, dlatego nie należy przekraczać zalecanych dawek ani stosować zbyt długo. Nie wolno podawać go kobietom w ciąży, ani matkom karmiącym piersią. Unikać jałowca powinny również osoby, które cierpią na ostrą niewydolność nerek.

Jałowiec jako przyprawa

Jagody jałowca dzięki swoim właściwościom odświeżającym nadają potrawie specyficzny charakter, przez co zyskuje ona wyjątkowy smak. Oprócz tego, owoce jałowca zmniejszają uczucie "tłustości" dań z wieprzowiny i kaczki, a także dopełniają smak wszelkich nadziewek. Jej wyrazisty aromat doskonale komponuje się z dziczyzną. Świetnie współgra z przyprawami takimi jak: oregano, tymianek, cebula, szałwia, czosnek, ziele angielskie, liść laurowy czy majeranek. Jałowiec doskonale komponuje się z daniami owocowym, np. z szarlotką czy marynowanymi brzoskwiniami.


[3]:

Sandro Botticelli: "Wenus i Mars". Obraz o wymiarach 69,2 × 173,4 cm został namalowany w 1485. Został namalowany temperą na desce. W 1896 dzieło znalazło się w kolekcji Aleksandra Berkera, który je wypożyczył do South Kensington Museum (obecne Muzeum Wiktorii i Alberta). Pięć lat później obraz został zakupiony przez National Gallery w Londynie. 


Wenus (bogini miłości) i Mars (bóg wojny) pokazani są na obrazie po akcie miłosnym. Mars zapada w sen. Obok niego znajdują się satyrowie, czyli bóstwa płodności. Przedstawiono ich jako istoty dość silnej budowy, które miały ludzką górną połowę ciała a nogi zwierzęce. Wchodzili w skład orszaku Dionizosa. Na obrazie bawią się zbroją Marsa. Wenus przedstawiona jest w białej szacie z epoki malarza. Jej uczesanie i biżuteria również są charakterystyczne dla tamtych lat. Z prawej strony widać brzęczące osy. Były one godłem rodziny Vespuccich, dla których często pracował artysta.


Obraz ma mieć ponoć dwa przesłania: miłość ma wyczerpywać mężczyznę oraz dodawać sił kobiecie. Poza tym drugie przesłanie określono mianem Omnia vincit Amor (Miłość wszystko zwycięża). W prawym dolnym rogu obrazu znajduje się bieluń, czyli roślina wywołująca halucynacje i podwyższająca temperaturę ciała.


Sandro Botticelli mógł zainspirować się utworem Lukiana z Samosat, greckiego poety, który opisał obraz "Wesele Aleksandra Wielkiego i księżniczki perskiej Roksany".



zapisz jako pdf
zapisz jako doc (MS Word)
drukuj

KOMENTARZE

Czerwiec
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
N
27
28
29
30
31
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30