LOGOWANIE

NEWSLETTER

WYSZUKIWARKA

POEZJA 15.08.2024 12:36
 

Anna Margolin: Dziewczęta z Crotona-Parku


W jesienny wieczór

Dziewczęta po zamążpójściu

Jak na wyblakłej fotografii.

Ich oczy są chłodne, a uśmiech spłoszony i spięty.

Ich suknie są koloru lawendy, starego różu i zielonego jabłuszka.

W ich żyłach płynie rosa.

Używają słów jasnych i ciętych.

W swoich marzeniach kochały się w Botticellim*.


(tł. Ela Binswanger)


Wiersz z tomu "Lider", 1929; Crotona Park był miejscem spotkań towarzyskich, miłosnych marzeń i schadzek... a małżeństwa w judaizmie były przeważnie aranżowane, córki znajdowały się pod ścisłą władzą i opieką ojcowską (lub, w razie niemożności, jego przedstawiciela). Do dwunastu lat i jednego dnia uchodziły za nieletnie (hebr. qetannah), a między dwunastym a dwunastym i pół rokiem życia (jako na'ǎrah) - wchodziły w wiek, kiedy ojciec aranżował ich zamążpójście, co było jego wyłącznym prawem. Małżeństwo zawarte bez zgody ojca było nieważne. Po przekroczeniu dwunastego i pół roku życia dziewczyna nazywana była bôgèrèt i mogła współdecydować o swoim małżeństwie (Miszna-Ketubot IV, 4 oraz 40a-b).)


*lub: W ich marzeniach kochał je Botticelli.


*


Anna Margolin, wł. Rosa Lebensboim (21 stycznia 1887 w Brześciu - 29 czerwca 1952 w Nowym Jorku) - jedna z najwybitniejszych poetek jidysz w Ameryce początku XX wieku.


Po rozwodzie rodziców mieszkała z ojcem w Królewcu w Prusach, w Odessie, gdzie uczęszczała do liceum, oraz w Warszawie. Ojciec zadbał o jej świeckie wykształcenie.


W 1906 ojciec wysłał ją do Ameryki, gdzie rozpoczęła karierę pisarską. W Nowym Jorku dołączyła do kręgu imigrantów żydowskich intelektualistów skupionych wokół jidyszisty Chaima Żytłowskiego, dla którego pracowała jako sekretarka, prywatnie przez pewien czas będąc jego partnerką. Od 1909 pisała opowiadania pod różnymi pseudonimami. Po powrocie do Europy, znów w Warszawie, poznała hebrajskiego pisarza Mosze Stawskiego i wyszła za niego za mąż. Razem przenieśli się do Palestyny, w 1911 w Tel-Awiwie urodził się ich syn Naaman Stavy (1911-1982), jej jedyne dziecko. Wiosną 1913 przeniosła się do Nowego Jorku, syn został z ojcem.


Pisała dla różnych gazet w języku jidysz, redagowała też dział „In der frojen welt” („W świecie kobiet”) w gazecie „Der Tog”, gdzie agitowała na rzecz praw wyborczych kobiet, ale nie angażowała się w żaden z reprezentowanych przez nie programów politycznych. W tym czasie wyszła za mąż za dziennikarza Hirsha Leiba Gordona, związek ten wkrótce się rozpadł, gdy Gordon został wysłany do Europy w celu odbycia służby wojskowej w 1917. Od 1919 związana była z pisarzem w języku jidysz Ruwenem Ajzlandem (Eislandem), jednym z założycieli grupy literackiej „Di Yunge”, który zachęcał ją do pisania wierszy i zamieszczania ich w gazetach. Oboje się wzajemnie inspirowali pozostając w długim i owocnym twórczo związku. Odtąd używała pseudonimu Anna Margolin. „Anna” przez dwa „nn”, a nie jak w jidysz przez jedno „n”, co miało znaczenie transgresyjne, łączące kultury, w swojej polemicznej publicystyce a także w poezji poruszała tematy przemilczane, trudne. Tekst Icelanda „Fun unzer frillig” (1954) zawiera biograficzne wspomnienie Margolin.


W 1923 Margolin opublikowała antologię współczesnej poezji jidysz pod tytułem „Dos Yidishe Lid in Amerika”, nie zamieszczając w niej własnych wierszy. W 1929 ukazał się jej jedyny zbiór wierszy pod tytułem „Lider”. Następnie opublikowała sześć kolejnych rozproszonych wierszy, ostatni w 1932. Później nadal pisała wiersze, ale już nic nie publikowała. Coraz bardziej cierpiała na depresję i od 50. roku życia prowadziła życie pustelnicze.


*


Crotona Park w Bronksie to park i - obok - dzielnica w Nowym Jorku, do poł. XX wieku z prawie 50% społeczności żydowskiej, Crotona Park w Bronksie, jak przedstawiono w literaturze jidysz, to "miejsce, w którym można odpocząć, rozmyślać, medytować i zakochać się", pisał  Joseph (Khayim) Reisberg)


Crotona Park służy społecznościom Bronxu od 1888, kiedy to obszar ten był w dużej mierze zamieszkany przez Niemców. Jednak na przełomie XX wieku dzielnice na południe od Tremont Avenue zostały zurbanizowane, gdy żydowscy imigranci i ich rodziny przenieśli się z zatłoczonego Lower East Side na Manhattanie.


Dla pisarzy i innych twórców przeprowadzka do Bronxu oznaczała inny rodzaj jidyszowskiego życia towarzyskiego - zamianę hałaśliwych kawiarni w centrum miasta, gdzie można było wdać się w ogniste debaty na temat stylu prozy przy misce barszczu, na bardziej rozproszony obieg wizyt w salonach i wieczorów kulturalnych.


Dla utalentowanych kobiet uwięzionych między pracą, powołaniem twórczym i obowiązkami rodzinnymi, park był ukochany po prostu dlatego, że niczego od nich nie wymagał. Park nocą mógł być czymś więcej niż melancholijnym krajobrazem pozbawionym dźwięków bawiących się dzieci, ale także miejscem spokoju i autorefleksji.


*


Nie znam jidysz jako takiego, ale znam niemiecki oraz alfabet hebrajski, więc... dało się. Dałam też tłumaczowi google oryginał do przetłumaczenia na wszystkie znane mi bliżej, czy dalej języki, pomogło. W tytule połączyłam nazwę parku łącznikiem - tak jak w oryginale. 


Co do ostatnich dwóch wersów, to być może to "Helle i Leere" (hele aun lere) powinno być przetłumaczone jako "używają słów światłych i naukowych", ale nie chciałam uderzać w zbyt głośny dzwon (jednak biorąc pod uwagę tzw. Haskalę, żydowskie Oświecenie w XIX wieku z równoczesnym włączaniem do literatury języka żydowskiego - ludowego, być może właśnie o te słowa chodziło Poetce). 


Zaś ostatni wers można by przetłumaczyć jako "One w swoich marzeniach kochały Botticellego", lub "One w swoich marzeniach kochały się w Botticellim"... u mnie jest "One w swoich marzeniach kochały się z Botticellim", żeby było bardziej fizycznie. Słowo "troym" może znaczyć "sen" lub "marzenie" (podobnie jak w ang. "dream", lub w niemieckim "Traum"), moim zdaniem polskie "marzenie" bardziej oddaje sens tej sytuacji, rozdźwięku między (tradycyjnie) wyswatanym, a wymarzonym mężem. O języku jidysz na Wikipedii.


Oto oryginał (czyt. oczywiście od prawej do lewej) i jego transkrypcja:


מײדלעך אין קראָטאָנאַ־פּאַרק


אין האַרבסטיקן פֿאַרנאַכט

האָבן מײדלעך זיך פֿאַרװעבט

װי אין אַ װעלקן בילד.

זײערע אויגן זײַנען קיל, דער שמײכל װילד און דין.

זײערע קלײדער זײַנען לאַװענדער, אַלט-רויז און עפּל-גרין.

אין זײערע אָדערן פֿליסט טוי.

זײ האָבן װערטער העלע און לערע.

זײ האָט אין טרוים געליבט באָטיטשעלי.


meydlekh in krotona-park in harbstikn farnakht hobn meydlekh zikh farvebt vi in a velkn bild. zeyere aoygn zaynen kil, der shmeykhl vild aun din. zeyere kleyder zaynen lavender, alt-royz aun epl-grin. in zeyere odern flist toy. zey hobn verter hele aun lere. zey hot in troym gelibt botitsheli.



A ponieważ moje tłumaczenie tego wiersza jest nieco inne, niż wcześniejsze tłumaczenia, dołączam je także:


Anna Margolin: Dziewczynki z Czołen-parku*


W jesienny zmierzch, gdy wiatr już ścichł

Wplatały się smukłe dziewczynki

O oczach chłodnych jak zblakły kopersztych,

Chichocząc śmiechem dzikim i cienkim.


Na lawendowych sukniach blaknie wyschły róż,

W ich żyłach rosa kwitnie soczysta jak jabłek zieleń,

Dają się w słowach jasnych, puszystych jak plusz.

Takie je właśnie miłował Botticelli.


(tł. Tadeusz Hollender, z "Antologii poezji żydowskiej", PIW, 1984, *pisownia oryginalna)


*


Anna Margolin: Dziewczęta w parku


Jesienny zmierzch

dziewczęta wplatały się

jak w obrazie wyblakłym.

Oczy mają chłodne, uśmiech dziki i cienki.

Suknie ich - lawenda, róż zblakły, jabłkowa zieleń.

W żyłach ich rosa płynie.

Słowa mają do dodania: jasne i puste.

Takie właśnie kochał we śnie Botticelli.


(tł. Debora Vogel, z antologii poetek jidysz „Moja dzika koza”, wyd. Austeria, 2018)



Przypisy:
[1]:

Anna Margolin (1887-1952) by Sarah Silberstein Swartz


Rosa Lebensboim, better known by her pen name of Anna Margolin, is regarded by literary critics as one of the finest early twentieth-century Yiddish poets in America. Her poetry, translated by Adrienne Rich, Kathryn Hellerstein, and Marcia Falk, among others, appears in many Yiddish poetry anthologies in English. Captivating, temperamental, and intellectually gifted, Anna Margolin influenced the work of several major writers and thinkers of her time.


Anna Margolin was born in  Brisk on January 21, 1887, the only child of Dvoyre Leye (Rosenblum) and Menachem Lebensboim, who turned from Hasidism to a more worldly way of life. Under her father?s guidance, Margolin received a European secular education. As a child, she lived briefly in Königsberg and Odessa, later moving to Warsaw, where her father resided after her parents? divorce. In 1906, her father sent her to America, where she began her writing career.


In New York, she joined the circle of immigrant Jewish intellectuals who gathered around the Yiddishist Chaim Zhitlovsky. Zhitlovsky was influenced by Margolin, both personally and intellectually, and engaged her as his secretary. Margolin?s new connections, in addition to her sharp wit and original writing talent, opened many doors for her, and she soon became a professional journalist for the Yiddish press. Her first piece of fiction appeared in the Fraye Arbeter Shtime, and she joined its editorial staff for six months.


Restless, Margolin traveled to London, Paris, and back to Warsaw, where she met the Hebrew writer Moshe Stavski and married him. Together they moved to Palestine, where her only child, Naaman, was born. Unhappy in her marriage and stifled by the lack of intellectual stimulation in small-town Tel Aviv, Margolin returned to Warsaw, leaving behind her husband and infant son. In the spring of 1913, she moved to New York, making it her permanent home.


Upon her return to the United States, she joined the staff of the newly established daily Der Tog in 1914, and became a member of the editorial board until 1920. At Der Tog, she wrote a weekly women's column entitled "In der Froyen Velt" [In the women's world] and traveled in Europe as a correspondent reporting on women's issues. During this time, she wrote several articles supporting the suffrage movement.


In the offices of Der Tog, Margolin met her second husband, Hirsh Leib Gordon. When Gordon left for service in World War I, they became estranged, and Margolin became involved with Yiddish writer Reuben Iceland. Iceland was instrumental in encouraging her writing of poetry, and Margolin, in turn, had an impact on his writing. They became lifelong companions.


Margolin used many pen names during her writing career. Beginning in 1909, she wrote short stories under the names Khave Gros and Khane Barut. She signed some of her journalistic work as Sofia Brandt and later as Clara Lenin. When she began to publish poems in the early 1920s, she used the pseudonym Anna Margolin, and then published all her poetry under this name.


Although her first poems appeared in politically radical papers, she did not limit herself to the politics of one newspaper or to the journals of one literary group. She was published in Di Naye Velt, Fraye Arbeter Shtime, Nay Yidish, In Zikh, and Tzukunft. Her themes were personal, yet intellectual and unsentimental. Margolin's poetry reveals her as a literary modernist with a secular perspective.


In 1923, Margolin edited a poetry anthology entitled Dos Yidishe Lid in Amerika, which showcased the best Yiddish contemporary poetry. It included a broad range of writers from both opposing Yiddish literary groups of the time - Di Yunge and the more contemporary Inzikhistn [Introspectivists] - as well as others.


In 1929, eighty of Margolin's poems were published in a volume entitled "Lider" ["Poems"]. In this collection, she examined her relationship with Reuben Iceland, as well as her feelings of isolation as a foreigner and as a woman. In America, her book did not receive the acclaim she had anticipated, but in Warsaw, important critics wrote about her work with enthusiasm.


After the publication of Lider, Margolin had six poems published and then became silent. Her last poems appeared in 1932. Although she continued to write, she no longer allowed her works to be published. By age fifty, she suffered from severe depression and chronic minor ailments. For the final years of her life, Margolin became a recluse.


Her epitaph, which she wrote herself years before her death, is a lament for a squandered life. Yet in her short writing career, and with only one volume of poetry published, she became the toast of the Yiddish literati and gained wide recognition for her unique poems.


Anna Margolin died on June 29, 1952, in New York.


[2]:

Sarah Silberstein Swartz: Anna Margolin (1887-1952)


Rosa Lebensboim, lepiej znana pod pseudonimem Anna Margolin, jest uważana przez krytyków literackich za jedną z najlepszych poetek jidysz z początku XX wieku w Ameryce. Jej poezja, tłumaczona między innymi przez Adrienne Rich, Kathryn Hellerstein i Marcię Falk, pojawia się w wielu antologiach poezji jidysz w języku angielskim. Urzekająca, temperamentna i obdarzona intelektem Anna Margolin wywarła wpływ na twórczość kilku ważnych pisarzy i myślicieli swoich czasów.


Anna Margolin urodziła się w Brześciu 21 stycznia 1887 roku jako jedyne dziecko Dvoyre Leye (Rosenbluma) i Menachema Lebensboima, który odwrócił się od chasydyzmu na rzecz bardziej światowego stylu życia. Pod okiem ojca Margolin otrzymała europejskie świeckie wykształcenie. Jako dziecko mieszkała krótko w Królewcu i Odessie, później przeniosła się do Warszawy, gdzie po rozwodzie rodziców mieszkał jej ojciec. W 1906 roku ojciec wysłał ją do Ameryki, gdzie rozpoczęła karierę pisarską.


W Nowym Jorku dołączyła do kręgu żydowskich intelektualistów-imigrantów, którzy gromadzili się wokół jidyszysty Chaima Żytłowskiego. Żytłowski był pod wpływem Margolin, zarówno osobiście, jak i intelektualnie, i zatrudnił ją jako swoją sekretarkę. Nowe znajomości Margolin, oprócz jej ciętego dowcipu i oryginalnego talentu pisarskiego, otworzyły przed nią wiele drzwi i wkrótce została zawodową dziennikarką prasy jidysz. Jej pierwszy utwór fabularny ukazał się w Fraye Arbeter Shtime, a ona dołączyła do zespołu redakcyjnego na sześć miesięcy.


Żądna wrażeń Margolin podróżowała do Londynu, Paryża i z powrotem do Warszawy, gdzie poznała hebrajskiego pisarza Mosze Stawskiego i wyszła za niego za mąż. Razem przeprowadzili się do Palestyny, gdzie urodziło się jej jedyne dziecko, Naaman. Nieszczęśliwa w małżeństwie i stłamszona brakiem intelektualnej stymulacji w małym miasteczku Tel Awiw, Margolin wróciła do Warszawy, zostawiając męża i małego synka. Wiosną 1913 roku przeprowadziła się do Nowego Jorku, czyniąc go swoim stałym domem.


Po powrocie do Stanów Zjednoczonych dołączyła do zespołu nowo powstałego dziennika Der Tog w 1914 roku i została członkiem rady redakcyjnej do 1920 roku. W Der Tog pisała cotygodniową kolumnę kobiecą zatytułowaną "In der Froyen Velt" [W świecie kobiet] i podróżowała po Europie jako korespondentka, relacjonując sprawy kobiet. W tym czasie napisała kilka artykułów wspierających ruch sufrażystek.


W redakcji Der Tog Margolin poznała swojego drugiego męża, Hirsha Leiba Gordona. Kiedy Gordon wyjechał na służbę w I wojnie światowej, rozstali się, a Margolin związała się z pisarzem jidysz Reubenem Icelandem. Iceland odegrał kluczową rolę w zachęcaniu jej do pisania poezji, a Margolin z kolei miała wpływ na jego twórczość. Zostali partnerami na całe życie.


Margolin używała wielu pseudonimów podczas swojej kariery pisarskiej. Począwszy od 1909 roku pisała opowiadania pod nazwiskami Khave Gros i Khane Barut. Część swojej pracy dziennikarskiej podpisywała się jako Sofia Brandt, a później jako Clara Lenin. Kiedy zaczęła publikować wiersze na początku lat 20., używała pseudonimu Anna Margolin, a następnie publikowała wszystkie swoje wiersze pod tym nazwiskiem.


Chociaż jej pierwsze wiersze ukazały się w politycznie radykalnych gazetach, nie ograniczała się do polityki jednej gazety ani do czasopism jednej grupy literackiej. Jej utwory były publikowane w Di Naye Velt, Fraye Arbeter Shtime, Nay Yidish, In Zikh i Tzukunft. Jej tematy były osobiste, ale intelektualne i niesentymentalne. Poezja Margolin ukazuje ją jako literacką modernistkę o świeckiej perspektywie.


W 1923 roku Margolin wydała antologię poezji zatytułowaną "Dos Yidishe Lid in Amerika", która prezentowała najlepszą współczesną poezję jidysz. Obejmowała ona szeroki wachlarz pisarzy z przeciwstawnych grup literackich jidysz tamtych czasów - Di Yunge i bardziej współczesnych Inzikhistn [Introspektywiści] - a także innych.

W 1929 roku osiemdziesiąt wierszy Margolin zostało opublikowanych w tomie zatytułowanym "Lider" ["Wiersze"]. W tym zbiorze badała ona swój związek z Reubenem Icelandem, a także swoje uczucia izolacji jako obcokrajowca i jako kobiety. W Ameryce jej książka nie spotkała się z uznaniem, jakiego się spodziewała, ale w Warszawie wybitni krytycy pisali o jej twórczości z entuzjazmem.


Po publikacji "Lider" Margolin opublikowała sześć wierszy, a następnie zamilkła. Jej ostatnie wiersze ukazały się w 1932 roku. Chociaż nadal pisała, nie pozwalała już na publikację swoich dzieł. W wieku pięćdziesięciu lat cierpiała na ciężką depresję i przewlekłe drobne dolegliwości. Przez ostatnie lata życia Margolin stała się samotniczką.


Jej epitafium, które sama napisała na wiele lat przed śmiercią, jest lamentem nad zmarnowanym życiem. Jednak w swojej krótkiej karierze pisarskiej i z opublikowanym tylko jednym tomikiem poezji stała się ulubienicą literatów jidysz i zyskała szerokie uznanie za swoje wyjątkowe wiersze.


Anna Margolin zmarła 29 czerwca 1952 roku w Nowym Jorku.


[3]:

W tym wersie "W marzeniach kochały się z Botticellim" jestem skłonna zmienić jedną literkę "z" na "w", żeby nie było tak fizycznie (choć kto wie?). Powinnam przysiąść i napisać interpretację tego wiersza w kontekście historycznym - Żydowskiego Oświecenia, Haskali - oraz biografii Poetki i jej podobnych wyzwalających się z odwiecznych zniewalających obyczajów kobiet. Nie widzę żadnego sensownego powodu, biorąc pod uwagę przesłanie tego wiersza, dla którego Botticelli miałby się w nich kochać w swoim śnie. To one w swoich snach/marzeniach były przez niego kochane. Żydowskie dziewczynki były wydawane za mąż bardzo wcześnie, od 12 roku życia (a i wcześniej, choć to chyba było wbrew prawu?), gdy miały 20 lat, to już mogły mieć kilkoro dzieci, kilka ciąż, porodów, karmień za sobą i w perspektywie kolejne ciąże i kolejne, obok obowiązków domowych. Gdzie tu miejsce na osobisty rozwój, na kształcenie się, na prawdziwą miłość, na świadomy wybór? O tym jest ten wiersz. O tym kontraście między marzeniem a rzeczywistością!


Ostatecznie dodaję drugą wersję ostatniego wersu: "W ich marzeniach kochał je Botticelli".



zapisz jako pdf
zapisz jako doc (MS Word)
drukuj

KOMENTARZE

Wrzesień
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
N
26
27
28
29
30
31
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
01
02
03
04
05
06