Może tak się zdarzyć, że kler będzie celebrować obrzęd narodowy
kropiąc, święcąc, egzorcyzmując, ośmieszając się zarazem swoim tępieniem
seksu, a tymczasem będzie postępowało wydrążanie się religii od
wewnątrz i za parę dziesiątków lat Polska stanie się krajem równie mało
chrześcijańskim jak Anglia czy Francja, z dodatkiem antyklerykalizmu,
którego zaciekłość będzie proporcjonalna do władzy kleru i jego programu
państwa wyznaniowego.
„Gazeta Wyborcza”, 11 maja 1991
KOMENTARZE