LOGOWANIE

NEWSLETTER

WYSZUKIWARKA

POEZJA 14.09.2014 09:39
zdj. sp2nowe.edupage.org
Rano wpadłam na dozorcę, zakochałam się.
W spożywczym sprzedawca spojrzał na mnie, zakochałam się.
Wracając, ukłonił mi się starszy pan z ósmego, zakochałam się.
Sąsiadka w windzie powiedziała dzień dobry, pani - zakochałam się.
Jej piesek potarł śliskim noskiem o moją nogę, zakochałam się.

W domu mąż czytał gazetę, usiadłam mu na kolanach
i zrobiłam sobie dziecko. - Tylko nie zapomnij zasunąć rozporka -
powiedział mąż przerzucając stronę.
- Sam se zasuń, ja muszę zająć się wychowywaniem małego! -
rzuciłam ze złością i poszłam z dzidziusiem na spacer.

Jaki on do mnie podobny? - dziwił się dozorca, cały tata! -
kasjerki w spożywczym patrzyły na sprzedawcę, zakochiwały się.
Starszy pan z ósmego zdębiał - Mam wnuka... - szeptał
pobladłymi wargami zanim umarł. W windzie sąsiadka
próbowała się usprawiedliwiać: - Bardzo panią przepraszam,
naprawdę nie wiedziałam, że już zaczęły mi się dni płodne...
Jej piesek uciekł w kąt i warczał nieufnie,
ale synek pomerdał do niego ogonkiem i piesek uspokoił się,
nawet polizał małego w pyszczek.

W domu mąż jak zwykle czytał gazetę,
posadziłam mu dziecko na kolanach
i zrobiło siusiu.

*

Autor [1] Autor wyjaśnił, ten błąd jest zamierzony, ludzie tak mówią, a Autor pisze, jak ludzie mówią.

Wracając, ukłonił mi się starszy pan z ósmego, zakochałam się.
dołącza:






Przypisy:
[1]: Autor wyjaśnił, ten błąd jest zamierzony, ludzie tak mówią, a Autor pisze, jak ludzie mówią.

Wracając, ukłonił mi się starszy pan z ósmego, zakochałam się.


zapisz jako pdf
zapisz jako doc (MS Word)
drukuj

KOMENTARZE

Listopad
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
N
28
29
30
31
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
01