LOGOWANIE

NEWSLETTER

WYSZUKIWARKA

KULTURA 14.02.2015 16:21
Poeta na portrecie Leona Wyczółkowskiego (1852-1936)
Pewien poeta z Ludźmierza,
piewca polskiego żołnierza,
wolny jak wiatr,
kochał świat Tatr
młodszy ów brat Włodzimierza.

(ebs)


Kazimierz Przerwa-Tetmajer, polski poeta, nowelista, powieściopisarz, przedstawiciel Młodej Polski, "Poeta" w "Weselu" Wyspiańskiego, urodził się 12 lutego 1865 w Ludźmierzu jako syn Adolfa Tetmajera i jego drugiej żony, Julii z Grabowskich. Był przyrodnim, młodszym bratem Włodzimierza Tetmajera, a przez matkę, Julię z Grabowskich, kuzynem Tadeusza Boya-Żeleńskiego.

Uczęszczał do Gimnazjum św. Anny w Krakowie, gdzie przeniósł się w 1883 z rodziną. W latach 1884-1886 studiował na wydziale filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Zadebiutował w 1886 poematem prozą "Illa". Jest jednak prawdopodobne, że jego faktycznym debiutem była nowela pt. "Rekrut" (tekst zaginął). W sumie wydał osiem serii "Poezji".

Mieszkając w młodości w Ludźmierzu, poznał dobrze Podhale, Spisz, Liptów i Tatry. W 1892 wziął udział w pierwszym wejściu na Staroleśny Szczyt oraz Baniastą Turnię. Ponadto dokonał wraz z Tadeuszem Boyem-Żeleńskim i przewodnikami pierwszego odnotowanego wejścia na Furkot około 1889-1893.

Po 1896, z powodu problemów ze zdrowiem, nie zdobywał już szczytów Tatr, ale za to wędrował po dolinach tatrzańskich, a także po Podhalu. W 1902 taternicy nadali nazwę Przełęcz Tetmajera (Tetmajerscharte, Tetmajer-horhos, potem także Tetmajerovo sedlo) przełęczy między Gerlachem a Zadnim Gerlachem, a Towarzystwo Tatrzańskie nadało mu honorowe członkostwo.

Zafascynowany góralskim folklorem napisał cykl opowieści "Na skalnym Podhalu", a ponadto epopeję tatrzańską "Legenda Tatr".

W 1896 przebywał w Heidelbergu, pełniąc funkcję osobistego sekretarza Adama Krasińskiego. Podróżował po Włoszech, Szwajcarii, Francji i Niemczech. Po I wojnie światowej mieszkał w Krakowie, Zakopanem, wreszcie osiadł na stałe w stolicy.

Ze względu na pogarszający się stan zdrowia (utrata wzroku i nasilająca się choroba umysłowa, będąca efektem kiły) musiał wycofać się z życia społecznego i twórczości literackiej. Miał zapewniony byt dzięki ofiarności społecznej oraz emerytury, finansowanej od 1925 przez miasto Bydgoszcz.

EVVIVA L'ARTE!

Eviva l'arte! Człowiek zginąć musi -

cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem,

nędza porywa za gardło i dusi -

zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem,

choć życie nasze splunięcia niewarte:

evviva l'arte!

Eviva l'arte! Niechaj pasie brzuchy

nędzny filistrów naród! My, artyści,

my, którym często na chleb braknie suchy,

my, do jesiennych tak podobni liści,

i tak wykrzykniem: gdy wszystko nic warte,

evviva l'arte!

Evviva l'arte! Duma naszym bogiem,

sława nam słońcem, nam, królom bez ziemi,

możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem,

ale jak orły z skrzydły złamanemi -

więc naprzód! Cóż jest prócz sławy co warte?

evviva l'arte!

Evviva l'arte! W piersiach naszych płoną

ognie przez Boga samego włożone:

więc patrzym na tłum z głową podniesioną,

laurów za złotą nie damy koronę,

i chociaż życie nasze nic niewarte:

evviva l'arte!


W styczniu 1940 został przetransportowany z Hotelu Europejskiego do Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie, gdzie zmarł 18 stycznia 1940 w wieku 75 lat. Przyczyną zgonu (jak wykazała sekcja) był nowotwór przysadki mózgowej oraz niedokrwistość i niewydolność krążenia.

Pochowano go wtedy zgodnie z jego życzeniem w grobie syna na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Obecnie spoczywa na zakopiańskim Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku.


Mimo że kilkakrotnie był zaręczony (m.in. z Laurą Rakowską, z myślą o której napisał wiersz "A kiedy będziesz moją żoną"), nigdy się nie ożenił.


Ze związku z nieznaną z nazwiska aktorką miał nieślubnego syna Kazimierza Stanisława, do którego przez kilka lat, do roku 1906, nie przyznawał się. Później zaczął starać się o rozwój talentów syna, ten jednak, popadłszy w alkoholizm i zaraziwszy się chorobą weneryczną, w wieku 33 lat popełnił samobójstwo.

Miał kilkuletni romans z góralką Marią Palider, która była pierwowzorem Maryny z Hrubego z "Legendy Tatr".

(wg Wiki)

Był autorem opracowań:

  • O żołnierzu polskim 1795–1915,
  • Notatki literackie,
  • Aforyzmy,
  • Bajeczny świat Tatr,
  • Na śmierć Henryka Sienkiewicza.


W 1983 Jacek Koprowicz nakręcił film biograficzny o Tetmajerze pt. "Przeznaczenie" uznany przez krytyków za kontrowersyjny: 


Poeta żył 75 lat, ale w historii literatury zazwyczaj przemilczane jest ostatnie trzydzieści lat jego życia. W tym czasie bowiem Tetmajer cierpiał na postępującą chorobę psychiczną, będącą wynikiem zarażenia syfilisem. Jacek Koprowicz przedstawił w swoim filmie całe życie poety. Znany młody poeta Kazimierz Przerwa-Tetmajer w dniu swego ślubu, w pogoni za swym przeznaczeniem, ucieka sprzed ołtarza. Krótki romans z tajemniczą damą kończy się napisaniem kolejnego erotyku i stwierdzeniem przez lekarza choroby wenerycznej. W górskim pensjonacie otaczany przez wielbicieli, Tetmajer poznaje młodziutką Laurę, która staje się jego muzą. Jednak poeta wiąże się z wiejską dziewczyną Hanną. Wkrótce lekarz stwierdza u poety syfilis i nakazuje wstrzemięźliwość. Oznacza to dla poety kres inspiracji. Mijają lata. Tetmajer pisze z coraz większym trudem. Odwiedza Wyspiańskiego, również chorego na syfilis. Spotyka Laurę, teraz matkę kilkuletniej dziewczynki. Myśl o samobójstwie przerywa pojawienie się Hanny. (wg Filmwebu)




Tadeusz Januszewki biografii "Kazimierz Przerwa-Tetmajer" (wyd. Iskry, Warszawa 2015) tak opisuje ostatnie dni Poety z "Wesela":


Nadszedł wrzesień 1939 roku, Niemcy zdobyli Warszawę. 13 stycznia 1940 roku Komendantura Wojsk Niemieckich wydała rozkaz natychmiastowego opuszczenia Hotelu Europejskiego. Tetmajer - jak wszyscy - musiał zwolnić pokój.


Tego dnia dyrektor Szpitala Dzieciątka Jezus otrzymał wiadomość: trzeba zabrać Tetmajera. W różnych późniejszych wspomnieniach podawana jest informacja, że znaleziono go na ulicy. 


Wysłaną karetką przywieziono poetę. Szpital działał w warunkach prawdziwie wojennych: zbombardowany, zniszczony, wszystkiego brakowało, sale zatłoczone, pełno rannych. Personel heroicznie robił rzeczywiście wszystko, co było możliwe. Zwolniono łóżko na oddziale chirurgicznym, aby poetę położyć na ogólnej sali: leżał zamroczony, czasem tracił przytomność.


Starzec z długą siwą brodą. Stwierdzono rozległe i głębokie odleżyny, rozwiniętą uremię, ponadto daleko posuniętą miażdżycę tętnic, zwyrodnienie mięśnia sercowego, rozedmę płuc. Chory nie jadł, chętnie pił. Pomimo leków i środków wzmacniających jego stan się pogarszał. 18 stycznia o godzinie czwartej po południu zmarł na skutek niewydolności krążenia.


W szpitalu po jego śmierci wykonano badania, serce i mózg zabrano do balsamowania, wykonano też maskę pośmiertną - wszystko to uległo zniszczeniu w powstaniu warszawskim. Ostatnie dni poety z lekarską precyzją opisał  ówczesny student medycyny pracujący w szpitalu, a potem profesor doktor nauk medycznych Witold Rudowski.


Tak odszedł Kazimierz Przerwa-Tetmajer, pierwszy poeta polskiego modernizmu, którego "pęknięcie duszy" - powtórzymy za Boyem - "nie było nigdy fasonem literackim, ale najgłębszą i najboleśniejszą prawdą". Jego największą namiętnością były kobiety.


Jednak prawdziwą, wielką miłością kochał przede wszystkim Tatry, żywioły górskie i swobodę.



Przypisy:
[1]:

Dramat Stanisława Wyspiańskiego "Wesele" jest inspirowany prawdziwym ślubem - poety Lucjana Rydla i chłopki Jadwigi Mikołajczykówny. Na zabawie pojawia się więc szereg gości, zarówno przedstawicieli inteligencji, jak i chłopstwa. Jedną z barwniejszych postaci z miasta jest Poeta, przedstawiony w krzywym zwierciadle dekadent, bawidamek i artysta.

Zde­cy­do­wa­na więk­szość po­sta­ci dra­ma­tu była in­spi­ro­wa­na praw­dzi­wy­mi ludź­mi. Po­dob­nie jest z Po­etą, po­nie­waż jego pier­wo­wzo­rem był pol­ski po­eta, no­we­li­sta i po­wie­ścio­pi­sarz Kazimierz Przerwa-Tetmajer, je­den z naj­waż­niej­szych przed­sta­wi­cie­li Mło­dej Pol­ski. Jego przy­rod­nim bra­tem był Wło­dzi­mierz Tet­ma­jer, któ­ry rów­nież po­ślu­bił chłop­kę - Annę Mi­ko­łaj­czy­ków­nę. Wło­dzi­mierz i jego żona sta­li się pier­wo­wzo­ra­mi in­nych bo­ha­te­rów dra­ma­tu - Go­spo­da­rza i Go­spo­dy­ni. Ak­cja roz­gry­wa się jed­nak na we­se­lu młod­szej sio­stry Go­spo­dy­ni - Pan­ny Mło­dej, czy­li Ja­dwi­gi Mi­ko­łaj­czy­ków­ny oraz Pana Mło­de­go - mło­do­pol­skie­go po­ety Lu­cja­na Ry­dla. Po­eta, czy­li Ka­zi­mierz Prze­rwa-Tet­ma­jer, zna­lazł się w gro­nie go­ści we­sel­nych.

Po­eta to ty­po­wy przed­sta­wi­ciel in­te­li­gen­cji prze­ło­mu XIX i XX wie­ku. Był dekadentem, czy­li skraj­nym pe­sy­mi­stą, prze­ko­na­nym o bez­ce­lo­wo­ści ja­kie­go­kol­wiek dzia­ła­nia we wszyst­kich dzie­dzi­nach ży­cia. Ar­ty­ści Mło­dej Pol­ski zma­ga­li się z za­ła­ma­niem i prze­ko­na­niem o upad­ku wszel­kich za­sad mo­ral­nych. Prze­łom wie­ków był dla nich mo­men­tem prze­ło­mo­wym. Nie mo­ty­wo­wał jed­nak ar­ty­stów do wal­ki o lep­szą przy­szłość, ale spra­wiał, że cał­ko­wi­cie zwąt­pi­li w sens ży­cia.

Taka po­sta­wa była do­sko­na­le wi­docz­na w po­stę­po­wa­niu Po­ety. Bo­ha­ter odczuwał nieustanny niepokój, nie wie­rzył w żad­ne war­to­ści, był prze­ko­na­ny, że przy­szłość bę­dzie jesz­cze gor­sza od te­raź­niej­szo­ści. Po­eta był znu­dzo­ny, zbla­zo­wa­ny, nie wi­dział sen­su w żad­nym dzia­ła­niu. Mimo ta­len­tu po­etyc­kie­go, moż­na od­nieść wra­że­nie, że mar­no­wał swo­je ży­cie. Nie da się jed­nak ukryć, że miał artystyczną wrażliwość, wszę­dzie do­strze­gał po­ezję. Za­uwa­żał więc rze­czy dla in­nych nie­zau­wa­żal­ne, był po­dat­ny na zja­wi­ska nad­przy­ro­dzo­ne. Nie­ste­ty ar­ty­ści są podatni na melancholię, sta­ny de­pre­syj­ne czy emo­cjo­nal­ną nie­sta­bil­ność. Nie ina­czej było z Po­etą, zmien­nym i nie­jed­no­krot­nie przy­gnę­bio­nym.

Bo­ha­ter był próżny, czę­sto wy­po­wia­dał się kwie­ci­stym, po­etyc­kim ję­zy­kiem, aby wzbu­dzać po­dziw oto­cze­nia. Po­dob­nie jak więk­szość de­ka­den­tów, szukał ukojenia w prostych przyjemnościach. Nie stro­nił więc od al­ko­ho­lu ani to­wa­rzy­stwa ko­biet. Nie my­ślał oczy­wi­ście o sta­łym związ­ku, ale chęt­nie zaj­mo­wał so­bie czas nie­zo­bo­wią­zu­ją­cym flir­tem. Na po­cząt­ku flir­to­wał z pro­stą wiej­ską dziew­czy­ną - Ma­ry­ną. Póź­niej za­wią­zał zna­jo­mość z wy­cho­wa­ną na wsi Rachelą, cór­ką Żyda i ko­bie­tą oby­tą w świe­cie oraz ma­ją­cą ar­ty­stycz­ną wraż­li­wość. Po­eta był za­fa­scy­no­wa­ny ta­jem­ni­czą dziew­czy­ną, ale ta do­sko­na­le zda­wa­ła so­bie spra­wę, że ma do czy­nie­nia z ba­wi­dam­kiem. 

W prze­ci­wień­stwie do wie­lu in­te­li­gen­tów, Po­eta nie uległ chłopomanii. Nie ro­zu­miał fa­scy­na­cji wiej­skim ży­ciem i trak­to­wał chło­pów z góry. Do­sko­na­le było wi­dać to w roz­mo­wie z Czepcem, Po­eta nie wie­rzył, że chłop może mieć coś waż­ne­go do po­wie­dze­nia na te­mat po­li­ty­ki. Po­eta był oby­ty w świe­cie, dla­te­go pa­trzył na sy­tu­ację oj­czy­zny z dal­szej per­spek­ty­wy. Czuł się lep­szy od więk­szo­ści go­ści we­sel­nych i chęt­nie to pod­kre­ślał. W rze­czy­wi­sto­ści jed­nak, był człowiekiem zagubionym i nieszczęśliwym. Ma­rzył o stwo­rze­niu wiel­kie­go dzie­ła, któ­re bę­dzie mo­ty­wo­wać Po­la­ków do wal­ki. Wła­śnie dla­te­go, uka­zał mu się Ry­cerz. Nie­ste­ty za­pał Po­ety był chwi­lo­wy, po­dob­nie jak więk­szo­ści bo­ha­te­rów. Z jed­nej stro­ny ma­rzył o rze­czach wiel­kich, a z dru­giej - nie ra­dził so­bie na­wet z co­dzien­nym ży­ciem i ucie­kał od rze­czy­wi­sto­ści w al­ko­hol i flirt z ko­bie­ta­mi. Po­dob­nie jak więk­szość Po­la­ków, cha­rak­te­ry­zo­wał się pust­ką du­cho­wą. Za jego pla­na­mi nie po­dą­ża­ły czy­ny, dla­te­go nie był w sta­nie pi­sać wier­szy, któ­re mo­ty­wu­ją do wal­ki.

Po­eta to ste­reo­ty­po­wy przed­sta­wi­ciel Mło­dej Pol­ski. Nie moż­na mu od­mó­wić ar­ty­stycz­nej wraż­li­wo­ści, ale nie po­tra­fił jej do­brze wy­ko­rzy­stać. Wy­spiań­ski uka­zał w dra­ma­cie bier­ność Po­la­ków, któ­rzy nie wy­ko­rzy­sty­wa­li swo­jej du­cho­wej ani fi­zycz­nej siły.


zapisz jako pdf
zapisz jako doc (MS Word)
drukuj

KOMENTARZE

Listopad
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
N
28
29
30
31
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
01