LOGOWANIE

NEWSLETTER

WYSZUKIWARKA


Gisèle Prassinos - francuska pisarka oraz poetka związana z surrealizmem, młodsza siostra malarza Maria Prassinosa, była także tłumaczką we współpracy ze swoim mężem Pierre Fridasem z nowogreckiego "La Liberté ou la Mort" ("Wolność albo śmierć") i "Alexis Sorbas" Nikosa Kazantzakisa (1953).


Urodziła się 26 lutego 1920 w Turcji, w Stambule, w rodzinie grecko-włoskiej, która przeniosła się do Francji, gdy Gisèle miała dwa lata. W 1934, gdy miała 14 lat, jej utworami zachwycił się André Breton. Rok później ukazała się jej pierwsza książka "La Sauterelle Arthritique". Kilka innych zostało wydanych jeszcze przed wojną, następnie pisarka miała dłuższą przerwę - ponownie publikować zaczęła dopiero w 1958 roku.


Zajmowała się także sztukami plastycznymi. W Polsce wydano dwie powieści Prassinos - "Podróżniczkę" i "Twarz muśniętą smutkiem" (w tł. Agnieszki Taborskiej). 


Stawiana przez Bretona na równi z Rimbaudem, jeśli nie wyżej!


Na odbywającej się w Paryżu w 1937 Międzynarodowej Wystawie Surrealizmu opowiadania jej czytali aktorzy tak wybitni jak Jean-Louis Barrault. W ciągu następnych trzech lat ukazało się osiem tomików opowiadań. Do obiegowych dziejów ruchu Gisèle Prassinos przeszła dzięki głośnemu zdjęciu Mana Raya, na którym czyta surrealistom swoje "automatyczne" opowiadania. Ubrana w szkolną sukienkę z wielkim białym kołnierzykiem zdaje egzamin przed siedzącymi w nieco teatralnych pozach Eluardem i Bretonem oraz stojącymi Charem, Péretem, Parisotem oraz bratem Mario. 


"Poprosili mnie o przeczytanie na głos jednego z opowiadań. Słuchali w skupieniu, bez słowa, siedząc nieruchomo, wpatrzeni we mnie. Byłam tak przejęta, że drżał mi głos, zachrypłam i bałam się, że w połowie zdania głos całkiem mi się załamie. Najzabawniejsze, że gdy dwanaście lat później u wspólnego znajomego spotkałam Paula Eluarda, powiedział mi, że bardzo go wówczas onieśmielałam. […] Dwa czy trzy razy zabrali mnie na plac Blanche. Odbywali tam coś na kształt zebrań roboczych. Nic z nich nie rozumiałam. Pamiętam, że Breton wyjął raz szynkę, którą zjadł na naszych oczach prosto z papieru. Wydawał mi się bardzo przystojny, miał w sobie coś z wodza. […] Nigdy nie usiłowałam być surrealistką, nie interesowało mnie to. Ale po przyjściu ze szkoły kładłam się na dywanie i pisałam opowiadania, żeby rozśmieszyć ojca i brata".


Zmarła 15 listopada 2015 w Paryżu w wieku 95 lat.

Grudzień
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
N
25
26
27
28
29
30
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
01
02
03
04
05