Michał Ziębiński o sobie: W roku 1961 skończyłem Politechnikę Warszawską jako mechanik konstruktor maszyn i wyjechałem na budowę kombinatu w Turoszowie, gdzie pracowałem w kopalni jako ślusarz w brygadzie awaryjnej - tak dla poznania „prawdziwego życia”. Po roku zostałem sztygarem. Następnie pracowałem również na „wielkich budowach socjalizmu” na kierowniczych stanowiskach przy budowie zapór w Solinie i Włocławku.
W roku 1967 wyjechałem do Francji gdzie pracowałem jako konstruktor maszyn, a następnie do USA, gdzie zajmowałem się projektowaniem i realizacją elektrowni atomowych. Tam skończyłem drugie studia (MBA), oraz uzyskałem uprawnienia „Proffesional Engineer”. Po skończeniu studiów w 1971 r. wróciłem do kraju, gdyż uważałem, że moja wiedza i doświadczenia mogą tu być z pożytkiem wykorzystane. Po powrocie pracowałem jako kierownik pracowni, generalny projektant i realizator systemów informatycznych do zarządzania.
W roku 1982 wyjechałem do Francji na stypendium Rządu Francuskiego. Po zakończeniu miesięcznego stypendium zostałem we Francji, gdyż w kraju moje możliwości pracy były niestety „bardzo ograniczone”. Pracowałem w Paryżu: zajmowałem się informatyzacją i organizacją zarządzania dużego przedsiębiorstwa, a następnie założyłem firmę projektującą i wdrażającą systemy informatyczne. Przez rok studiowałem kulturę i język francuski na Sorbonie. Po powrocie do kraju w latach 1990-2000, prowadziłem firmę informatyczną która zajmowała się projektowaniem i wdrażaniem systemów informatycznych do usprawniania zarządzania. Opublikowałem kilkadziesiąt artykułów na temat informatyki oraz cztery referaty wygłoszone na międzynarodowych konferencjach informatycznych.
Dużo pracowałem społecznie. Byłem przewodnikiem w Bieszczadach, członkiem GOPR I WOPR, Przewodniczącym Komisji Organizacyjnej Rady Robotniczej w Solinie. W roku 1981 byłem m.in. Przewodniczącym Rady Pracowniczej POLIMEX-CEKOP i Przewodniczącym Komisji Koordynacyjnej Rad Pracowniczych Regionu Mazowsze.
Od siedmiu lat z bliska obserwuję nasz Wymiar Sprawiedliwości. To wystarczający okres by przekonać się o jego fatalnej organizacji i o tym, że korupcja opanowała wszystkie poziomy sądownictwa i prokuratury. To są całe systemy wzajemnych powiązań, uzależnień i układów.
W rozmowach z doświadczonymi sędziami, gdy podawałem przykłady zachowań prokuratorów i sędziów, mówili „to niemożliwe!”. Jednak, kiedy poznali fakty, byli tym porażeni i przyznali, że świadczą one o całych układach korupcyjnych. Pewien profesor uniwersytetu, napisał potem, „porażająca bezkarność”, „jesteśmy bezsilni”. Pewien doświadczony sędzia zapytany jak naprawić ten skorumpowany, nepotyczny system, odpowiedział „proszę pana, tego się nie da naprawić - to trzeba zburzyć i zbudować od nowa”, a Sędzia Jacek Ignatowicz pisze w swych opracowaniach o „zapaści funkcjonalnej” systemu Wymiaru Sprawiedliwości i konieczności jego generalnej przebudowy.
Moje liczne wystąpienia do kolejnych pięciu Ministrów Sprawiedliwości i Prokuratorów Generalnych, oraz najwyższych Władz Państwowych, pozostały bez echa. Jak powiedział pewien profesor, „brak było woli politycznej by rozwiązać ten problem.”(!) Niestety brak jej w dalszym ciągu!
Nasze „elity prawnicze i polityczne” od dwudziestu lat nie widzą lub nie chcą widzieć, tej zapaści i skorumpowania systemu. Jednak ja nie chcę żyć w kraju, gdzie praworządność jest fikcją. Nie chcę również, by w takim fikcyjnym „państwie prawa” żyły moje dzieci i wnuki. By to zmienić, postanowiłem działać i założyłem portal Forum-Z, który powinien stać się platformą organizacyjną ruchu na rzecz NAPRAWY WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI. To zadanie bardzo trudne ale wykonalne. Jesteśmy na początku drogi. Zapraszam do współpracy i poparcia tej inicjatywy.
Pragnę, by ten portal wyróżniał się swym poziomem i kulturą wypowiedzi. Bądźmy silni i spokojni. Wtedy zwyciężymy:
Strona Autora Forum-Zzdj. z archiwum Autora