chodzę Krakowem wprzód i wspak
Plantami i Stradomiem
i wiem że kiedyś ten sam trakt
pokonywali oni
Wyspiański Miłosz Mrożek Lem
Szymborska i jej Włodek
i Kornel Filipowicz też
siostry Pareńskie młode
tu gdzie jest dzisiaj duży bank
był kiedyś hurt z butami
a tam na rogu był sklep SAM
między dwoma kinami
i mijam wielki salon gier
komputerowych nowych
a tu o tu był kiedyś skwer
McDonald dziś niezdrowy
nade mną wisi ciemny smog
brnę w lepkiej śnieżnej chlapie
Wawel pochłania z wolna mrok
na wspomnieniach się łapię
tu mój niemłody tato już
wraz Grodzką szedł jak swoją
szukał dla mamy świeżych róż
u babć w wiaderkach stoją
już nie ma SAM-ów nie ma kin
i babcie już wymarły
dziś musisz znać na pamięć PIN
i dysk posiadać twardy
z księgarń zrobiono punkty PLAY
nie ma antykwariatów
najlepiej więcej rzeczy chciej
książki są dla wariatów
i tylko Adam stary wieszcz
flirtuje z gołębiami
słońce go grzeje zmywa deszcz
pożegnał się z żalami.
*
najlepiej w chmurach głowę mieć
omijać tłum mieszkańców
leć myśli ponad wszystkim leć
do życia dolecieć krańców
*
Kraków, 15 stycznia 2019, po obchodach 150. urodzin Stanisława Wyspiańskiego, krakowskim spotkaniu z biografką artysty, Moniką Śliwińską