Paul Celan: POWRÓT DO DOMU
Opady śniegu, gęstsze i gęstsze,gołębia biel, jak wczoraj,opady śniegu, jakbyś i teraz ciągle jeszcze spał*.Poza najrozleglejszą dal nawarstwiająca się białość.Hen, poza dal, nieskończenie,saneczkowe ślady zagubienia.Spod niego, ocalone,wydobywa sięTO, co tyle tęsknego bó...