Roztrzepotał się deszczyk w zapachach konwalii,
w niepotrzebnej sukience różowiącej trawy;
zmrok na klucz wiolinowy w twojej smukłej talii
po cichutku zamyka ważkie świata sprawy.
Zapominaliśmy się... zaklęci Słowami,
rodziliśmy na nowo w gorących uściskach:
deszcz majowy pod nami...